Stan wojenny - czas próby (3)

W warunkach konspiracyjnych odbudowano kontakty związkowe. Wśród pracowników zbierano składki, które w dużej mierze szły na zasiłki dla zwolnionych z pracy, pomoc dla rodzin uwięzionych, kary pieniężne nałożone przez „wojenny” aparat represji, podziemne wydawnictwa itp. Za podziemne finanse odpowiadał Mirosław Kaczan. Zorganizowano sieć kolportażu podziemnej prasy (m.in. zajmował się tym Adam Oleszek). Zakład podzielony został na cztery sektory. W każdym oddzielnie zbierano pieniądze i oddzielnie rozprowadzano wydawnictwa, początkowo starając się nie łączyć obu czynności. Materiały z regionu dostarczał m.in. Paweł Frąk.

W podziemiu kontynuowano wydawanie związkowego biuletynu „Grot”. Pierwszy konspiracyjny numer ukazał się w styczniu 1982 r. Do 1989 r. wydano 112 numerów. Ostatni numer, 155, nosił datę 2 czerwca 1989 r. Początkowo drukowano „Grota” na dwóch powielaczach przekazanych Andrzejowi Sokołowskiemu przez Norberta Wojciechowskiego z poligrafii KUL, a przywiezione do Świdnika przez Bogdana Pawłowskiego i Pawła Frąka. Potem druk odbywał się przez pewien czas na maszynach regionu. Następnie ponownie w Świdniku. Redaktorem pisma był dłuższy czas Cezary Listowski, od 1985 r. - Kazimierz Bachanek. Teksty pisywali też: Andrzej Sokołowski i Alfred Bondos. Drukiem zajmowali się w różnych okresach następujący ludzie: Kazimierz Pierzchała, małżeństwo Radomskich, Zbigniew Kursa, Andrzej Sokołowski, Edward Prażmo, Mirosław Kaczan, Tomasz Kasperski, Marek Brzozowski, Andrzej Borys, Stanisław Wiejak, Waldemar Karczmarczyk. Tekst na kliszach do powielacza pisała m.in. Maria Kwiecińska. Za kolportaż odpowiadali w różnych okresach: Adam Oleszek, Bolesław Karczmarczyk, Sławomir Łuczak, Marian Król, Ryszard Pasek.

W styczniu 1982 r. z internowania zwolniona zostaje Zofia Bartkiewicz.

ŚWIDNICKIE SPACERY
Ewenementem na skalę kraju było zorganizowanie przez społeczność Świdnika spacerów w porze nadawania Dziennika Telewizyjnego, który zaczynał się o godz. 19.30. Pierwszy z tzw. „spacerów świdnickich” miał miejsce 5 lutego 1982 r. Pomysłodawcą prawdopodobnie był Jan Kazimierczak, przewodniczący koła emerytów, były trener bokserski. Chciano przez to zaprotestować przeciw kłamstwom propagandy władz stanu wojennego. Po kilku dniach akcja rozwinęła się, gromadząc parotysięczne tłumy. Mieszkańcy bloków przy głównej ulicy wystawiali włączone telewizory przodem do okna. Za pośrednictwem Danuty Winiarskiej informacje o „świdnickich spacerach” trafiły do Radia Wolna Europa, które rozpropagowało je na całą Polskę. Władze zareagowały przesunięciem początku godziny policyjnej z godz. 22.00 na 19.00. Wyłączano oświetlenie ulic, przerywano łączność telefoniczną, odcinano energię elektryczną oraz dopływ wody dla miasta. Wprowadzono zakaz ruchu samochodów osobowych. W związku ze „spacerami” internowani zostali: Ryszard Krzyżanek, Bronisław Sołek, Leszek Świderski, Stanisław Wocior i Tadeusz Zima. W związku z planowanymi przez władze represjami za „spacery”, na prośbę przewodniczącego Kazimierza Susła, ks. Hryniewicz zwrócił się do mieszkańców o zaprzestanie spacerów. Ustały one 14 lutego. Tymczasem pomysł spacerów zastosowany zostaje w Lublinie, potem w Puławach, a następnie w wielu innych miastach. Mieszkańcy miasta Świdnik otrzymali za swą postawę symboliczną nagrodę podziemnej „Solidarności”.

Popularną i stosunkowo łatwą formą oporu, choć słabo udokumentowaną w pracach na temat tego okresu, było malowanie farbą haseł w miejscach publicznych. Znaczącym miejscem dla podziemnych napisów, wykonywanych nocą, była m.in. droga między miastem a WSK.

W marcu 1982 r. zakończył się proces trzech przywódców strajku z początku stanu wojennego: Leszka Graniczki, Józefa Kępskiego i Stanisława Pietruszewskiego. Oskarżeni otrzymali po 3 lata więzienia. Osadzono ich w więzieniu w Krasnymstawie.

Na przełomie kwietnia i maja 1983 r., w odpowiedzi na powołanie 22 kwietnia Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej na szczeblu krajowym, Andrzej Sokołowski, Kazimierz Suseł i Danuta Winiarska powołali w Świdniku Regionalną Komisję Koordynacyjną. Jej przewodniczącym został Sokołowski. Z czasem RKK skupiła wokół siebie około 200 zakładów pracy. Jej działalność rozbiły aresztowania w 1984 r.

1 maja 1982 r. związkowcy „Solidarności” bojkotują pochód pierwszomajowy. W kościele odprawiona zostaje Msza św. w intencji robotników. 3 maja w Świdniku, w porze wieczornego Dziennika Telewizyjnego, około 3 tysięcy mieszkańców wzięło udział w „świdnickich spacerach”.

13 maja 1982 r. w WSK przeprowadzono trwający 10-15 minut strajk protestacyjny, w którym wzięła udział większość załogi (około 3,5 tysiąca osób). Strajk miał charakter ogólnopolski i został proklamowany przez Tymczasową Komisję Koordynacyjną „Solidarności” i Zbigniewa Bujaka. Mimo wątpliwości, przewodniczący Kazimierz Suseł, za zachętą ukrywającego się w podziemiu Andrzeja Sokołowskiego, zdecydował się na przyłączenie się WSK do akcji. Strajk „upamiętniający” półrocze stanu wojennego okazał się bardzo kosztowną demonstracją siły TKK. W przypadku WSK Świdnik ceną za strajk było wyrzucenie z pracy około 300 związkowców „Solidarności”. Kolejne osoby dołączyły do grona internowanych: Stanisław Bodys, Eugeniusz Bożyk, Antoni Cholewa, Jan Dudek, Henryk Gontarz, Zygmunt Karwowski, Kazimierz Pierzchała, Józef Portka i Alfred Wróbel. „Solidarność” na terenie zakładu utraciła dotychczasową dość dużą swobodę działania.

W czasie letnich wakacji 1982 r., grupa działaczy „Solidarności” rozpoczęła organizowanie wypoczynku dla dzieci związkowców. Inicjatywa zrodziła się w parafii Biskupice koło Świdnika. W następnym roku przedsięwzięcie to przybrało nazwę „Wakacje z Bogiem”. Przy organizowaniu zaopatrzenia dla kolonii i obozów używany jest „solidarnościowy” samochód dostawczy marki „Żuk” Alfreda Bondosa ze Świdnika. Pomoc niosą Alina Bondos, Danuta Domaradzka, Teresa Nowak i inne kobiety ze Świdnika.

W czerwcu 1982 r. z internowania wychodzą: Stanisław Bodys, Eugeniusz Bożyk, Antoni Cholewa, Jan Dudek, Henryk Gontarz, Ryszard Krzyżanek, Kazimierz Pierzchała, Józef Portka, Bronisław Sołek, Stanisław Wocior i Tadusz Zima.

W lipcu 1982 r., w rocznicę strajku w 1980 r., w kościele odprawiona została Msza św. W sierpniu, w rocznicę powstania NSZZ „Solidarność” próbowano zorganizować wiec załogi WSK. 30 września 1982 r. wychodzi z ukrycia Andrzej Sokołowski. Nadal ukrywa się Alfred Bondos.

W październiku 1982 r., we wsi Krępiec, położonej niedaleko Świdnika, z udziałem kilkudziesięciu przedstawicieli załogi WSK (zamiast nazwisk posługiwano się numerami mandatów) przeprowadzono wybory do podziemnej Komisji Zakładowej „Solidarności”. Przewodniczącym został Kazimierz Suseł. Jego zastępcą - Adam Oleszek. W skład komisji weszli też: Mirosław Kaczan, Ryszard Kimak, Witold Kursa, Tadeusz Mazur, Edward Prażmo, Eugeniusz Rybak. Powołano działy: socjalny, szkoleniowy, drukarski i finansowy.

W październiku 1982 r. podziemna „Solidarność” w Świdniku wydrukowała plakat przedstawiający żołnierza depczącego konstytucję PRL. Kolejny plakat dotyczył przejęcia majątku „Solidarności” przez OPZZ i przedstawiał świnie z napisem „OPZZ”, jedzące z koryta. Seria czterech plakatów wydana w sierpniu 1983 r. związana była z trzecią rocznicą powstania „Solidarności”. Ostatni z podziemnych plakatów wykonano na Boże Narodzenie 1983.

W grudniu 1982 r. przestaje ukrywać się Alfred Bondos. Z internowania wychodzi m.in. Zygmunt Karwowski.

fragment książki "Świdnicki Lipiec", red. Piotr R. Jankowski, Świdnik 2007, wyd. II