*Solidarność* - czas nadziei (13)

17 września 1981 r., w odpowiedzi na ogłoszone poprzedniego dnia oświadczenie kierownictwa partii, część kobiet pracujących w WSK uchwaliła protest skierowany do Biura Politycznego KC PZPR o treści:

„My kobiety zatrudnione w WSK Świdnik, którym szczególnie droga jest Ojczyzna i jej ratowanie, nie możemy dłużej pozostawać obojętne wobec sytuacji zaistniałej w kraju. Swoim milczeniem i pracą jako kobiety Polki, dawałyśmy dowód zaufania władzom partyjnym i państwowym do dnia 16 września br. Wierzyłyśmy w dobre intencje naszej partii, która w każdym swym wystąpieniu obiecywała wyprowadzenie kraju z tragicznej sytuacji. Z chwilą opublikowania oświadczenia Biura Politycznego KC PZPR nasze nadzieje zostały poważnie zachwiane. Jak długo można utrzymywać stan napięć i konfliktów w sytuacji, gdy obowiązkiem wszystkich a szczególnie władzy państwowej jest działanie przynoszące ulgę ludziom w ich codziennych męczących kłopotach. Jak można w obecnej sytuacji nas umęczone kobiety i nasze niedożywione dzieci straszyć kolejną tragedią narodową. Mamy świadomość, że właśnie puste półki w sklepach są przejawem celowego psychicznego terroru stosowanego przez rząd wobec nas. Zwracamy się do kobiet wszystkich zawodów o poparcie naszego protestu przeciwko oświadczeniu Biura Politycznego. Publikowanie takich oświadczeń w środkach masowego przekazu powoduje w umysłach nas Polek i naszych dzieci lęk o przyszłość w naszym kraju. Żądamy opublikowania naszego protestu w środkach masowego przekazu.”

Treść protestu przesłano do wiadomości sekretariatu I KZD „Solidarności”, Episkopatu Polski, Komitetu ds. Radia i Telewizji, Zarządu Regionu „Solidarności” w Lublinie. Zwrócono się również o rozpropagowanie protestu „na cały kraj” poprzez Biuletyn Informacyjny „Solidarności”.

Na znak sprzeciwu wobec treści oświadczenia Biura Politycznego KC PZPR, licząca 40 członków organizacja partyjna w Dziale Głównego Technologa WSK przyjęła 17 września 1981 r. postanowienie o zawieszeniu działalności swojej Oddziałowej Organizacji Partyjnej nr 33. Tekst rezolucji opublikowano na pierwszej stronie regionalnego Biuletynu Informacyjnego „Solidarności”:

„My członkowie organizacji partyjnej OOP-33 przy Dziale Głównego Technologa, znając swoje miejsce tak w partii, jak również w naszym państwie, akceptując w pełni:

* przemiany z sierpnia 1980 roku
* przewodnią rolę PZPR
* zawarte sojusze i zobowiązania międzynarodowe oraz
* „Solidarność” jako związek zawodowy broniący słusznych interesów wszystkich pracowników,

oceniamy jako niezadowalającą dotychczasową realizację zawartych porozumień z Gdańska, Szczecina, Jastrzębia i Ustrzyk mimo, że uzyskały one akceptację zarówno sejmu, jak i najwyższych władz naszej partii.

Obowiązujące w minionych 36 latach zasady centralizmu demokratycznego, wymuszały na nas bezkrytyczną akceptację i realizację uchwał i stanowisk władz zwierzchnich, doprowadziły nasz kraj do kompromitacji w oczach światowej opinii publicznej a nam samym zgotowały smutną rzeczywistość dnia dzisiejszego.

Śledząc z uwagą oficjalne dokumenty partyjne i państwowe oraz stanowiska bratnich partii - pytamy kiedy wreszcie zostaną oficjalnie uznani za „wrogów partii, państwa i socjalizmu” osoby, które zgotowały nam dzisiejszą rzeczywistość?

Z powyższych względów, nie możemy akceptować oświadczenia Biura Politycznego KC PZPR z dnia 16.09.1981 r., gdyż uważamy, że nie wyraża ono rzeczywistych odczuć większości członków partii, a odnosi się do dnia dzisiejszego z przemilczeniem przeszłości, jako rzeczywistego powodu obecnego stanu.

Zawarta w oświadczeniu treści: „socjalizmu będziemy bronić taj jak broni się niepodległości Polski. Państwo dla tej obrony użyje takich środków, jakich wymagać będzie sytuacja” jest naszym zdaniem zaprzeczeniem służebnej roli wybieralnych organów partyjnych i państwowych w stosunku do całego narodu. W oczekiwaniu na konkretne odczuwalne działania partii i rządu w rozwiązywaniu skomplikowanej sytuacji politycznej, mogącej doprowadzić do katastrofy narodowej, my członkowie OOP-33 oświadczamy, że do czasu podjęcia rozmów i negocjacji na rzecz poprawy obecnej sytuacji społeczno-politycznej ze wszystkimi zainteresowanymi stronami w kraju, zmuszeni będziemy zawiesić działalność naszej organizacji partyjnej.

„Tylko Polak z Polakiem musi się dogadać”. /35 podpisów/

Dla ratowania sytuacji w zakładowych strukturach partii do WSK przybył sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR.

Podobne w brzmieniu było „Stanowisko młodych robotników z Wydziału Obróbki Plastycznej w WSK PZL Świdnik”:

„My młodzi robotnicy, obserwując wydarzenia w naszym kraju w ostatnich tygodniach jesteśmy oburzeni na wyniki negocjacji między rządem a społeczeństwem. W związku z tym składamy protest przeciwko uchwale z obrad Rady Ministrów z dnia 17.09.81 r., która jest próbą zastraszenia narodu, a tym samym wracania do dawnych metod rządzenia krajem. Uważamy, że korzystniejsze byłoby, gdyby Rada Ministrów zajęła stanowczy krok w celu poprawy bytu i życia młodego pokolenia naszej Ojczyzny. W obecnej sytuacji gospodarczej i politycznej wszystko obróciło się przeciwko młodym obywatelom, którzy nie są winni teraźniejszej katastrofy narodowej.

Przytaczając wypowiedź pana Barcikowskiego ze spotkania z dnia 20.08.81 r. z kierownictwami polskich organizacji młodzieżowych, „że w naszym kraju zmienia się sytuacja na korzyść partii i że nastąpił spadek fascynacji „Solidarności”, a tym samym trzeba wyjść ze sprawą naboru do partii” jest w przekonaniu i odczuciu młodzieży sprzeczne z rzeczywistością. Można z tego wysnuć prosty wniosek, że rząd nasz zbyt mało rozmawia z młodzieżą, bojąc się demokracji. My młodzi robotnicy sądzimy, że siłą i przemocą prawdziwej demokracji nie zbudujemy, więc skorzystajmy z dialogu rząd - społeczeństwo, który może tym razem spełni nasze oczekiwania ku pożytkowi wszystkich obywateli Polski.”

Wrzesień 1981 r. stanowił społecznie gorący okres z powodu pogarszania się zaopatrzenia rynku. Ten stan rzeczy poddano ostrej krytyce 23 września podczas spotkania przedstawicieli załóg pracowniczych z władzami w Lublinie. Przewodniczący Komisji Zakładowej „Solidarności” WSK Świdnik, Zbigniew Puczek, wysunął wówczas zarzuty o bezradności władz, wskazując, że szereg towarów mimo ich braku w kraju wywozi się do ZSRR (obuwie, odzież, przetwory mięsne). Puczek odczytał raport „Solidarności” z Medyki o ilościach wagonów z tymi towarami, które przeszły przez granicę od marca 1981 r. Na jego wniosek powołano komisję „Solidarności” z poszczególnych zakładów pracy, której zadaniem będzie opracowanie do władz centralnych, wojewódzkich i miejskich postulatów w sprawie zaopatrzenia ludności.

Na przełomie września i października w zakładach pracy organizowany jest cykl spotkań aktywu partyjnego z oficerami Ludowego Wojska Polskiego. Na spotkaniu w WSK Świdnik, pod adresem wojskowych, padają następujące pytania: jakie stanowisko zajmuje wojsko wobec aktualnej sytuacji społeczno-politycznej?, czy w Polsce możliwy jest wojskowy zamach stanu?, dokąd kierownictwo partii i rząd godzić się będą na psychiczne i nerwowe wyniszczanie społeczeństwa?, dlaczego nie sprecyzuje się klarownego programu walki z opozycją? Działacze partyjni dzielą się swoją „troską” o dalszy rozwój partii: sytuacja w partii jest bardzo zła, wielu członków PZPR jest załamanych, odchodzi bądź też zamierza odejść z partii; kierownictwo PZPR przesuwa się w kierunku prawicowym, nowi działacze coraz powszechniej zaczynają myśleć kategoriami działaczy „Solidarności”; a w partię ludzie nie wierzą, jedyną siłą którą stać na zaprowadzenie porządku to armia, należy się śpieszyć, bo nowe roczniki które wchodzą do służby wojskowej są zdemoralizowane i niepewne politycznie.

Meldunek władz wojewódzkich z 14 października 1981 r.: „w ostatnich dniach pogłębiają się luki w zaopatrzeniu w artykuły reglamentowane. Najdotkliwsze braki występują na rynku mięsnym. Brak pokrycia na kartki mięsne powoduje tworzenie się gigantycznych kolejek, w których wiele osób by dokonać zakupy oczekuje ponad dobę.”

W połowie października na terenie WSK odbywa się spotkanie z delegatami na zjazd krajowy „Solidarności”. W spotkaniu wzięło udział około 300 osób. Miało ono formę dyskusji, w której delegaci odpowiadali na stawiane z sali pytania. Na pytanie, co było najważniejszym osiągnięciem zjazdu odpowiedź brzmiała: ustawa o demokratycznej ordynacji wyborczej, którą rząd musi opracować do dnia 1.12. br., w innym przypadku „Solidarność” sama opracuje ordynację bądź zbojkotuje wybory.” Poprawę zaopatrzenia w mięso delegaci upatrywali „w zakładaniu spółek z rolnikami indywidualnymi, na mocy których poszczególne zakłady pracy dostawałyby mięso za wyprodukowane dla rolnictwa maszyny, narzędzia lub części zamienne. Pomimo oczywistej nielegalności tych spółek rząd musiałby je akceptować, gdyż mięso kierowane byłoby do robotników”. W kwestii aktualnej sytuacji w „Solidarności” padła odpowiedź, że „Krajowa Komisja jest faktycznie drugim gabinetem rządowym. Jest rządem który działa. W PRL istnieje więc dwuwładza”. Podkreślano, że obecnie gdy „Solidarność” została uznana za Zachodzie, „nie można z nią robić tego co się chce”. - To nie takie proste igrać z „Solidarnością” - padło stwierdzenie jednego z delegatów.

16 października 1981 r., w godz. 7.30-11.00, strajkował Wydział Lakierni WSK na znak protestu przeciwko niezakwalifikowaniu lakierników do pierwszej kategorii zatrudnienia. Podnoszono przy tym problem wysokości do datku za szkodliwe warunki pracy oraz przekroczenia norm stężeń farb i lakierów. Wyznaczono koniec października jako termin załatwienia postulatów, grożąc po djęciem dalszych akcji protestacyjnych.

W październiku 1981 r., w oparciu o zalecenie Komitetu Centralnego PZPR, w całym województwie rozpoczęto akcję przeprowadzania rozmów z grupą 1500 działaczy partyjnych, należących do „Solidarności”. Chodziło o zmuszenie ich do „samookreślenia się”, tzn. wyboru między przynależnością do PZPR lub „Solidarności”. W grupie tej znajdowało się aż 63 działaczy bardzo wysokiego szczebla, tzn. członków i zastępców Komitetu Wojewódzkiego, członków Wojewódzkiej Komisji Kontroli Partyjnej oraz Wojewódzkiej Komisji Rewizyjnej. A oto efekt przeprowadzonych rozmów: „zdecydowana większość członków partii określa się, że są przede wszystkim jej członkami i w jej szeregach widzą swoje miejsce. Nie widzą jednak przeszkód działania w partii i w „Solidarności”, gdyż w związkach praktycznie realizowanie linii partii jest niezbędne. Około 50 procent spośród tych towarzyszy stwierdza, że „Solidarność” na ich terenie lub w zakładzie zajmuje się wyłącznie pracą związkową, stąd nie widzą potrzeby rezygnacji z przynależności do związku.”

Połowiczne wyniki odnotowano także w WSK Świdnik, gdzie rozmowami objęto 185 członków partii, m.in. sekretarzy POP, OOP i członków egzekutyw: „około 40 procent rozmówców zdecydowanie opowiedziało się za linią partii, 30 procent neguje jej aktualną politykę twierdząc, że władze nie spełniają oczekiwań organizacji partyjnych, 30 procent pozostaje niezdecydowana.”