Studium socjologiczno-urbanistyczne miasta
Badania miasta Świdnika

Artykuł z kwartalnika "Studia Socjologiczne" Nr 4(11) z 1963r. " autorstwa Jana Turowskiego poświęcony Świdnikowi.

 

Socjologia i urbanistyka

Artykułem Urbanistyka i socjologia Stanisław Ossowski jeszcze w 1945 r. rozpoczął dialog między socjologami a urbanistami na temat współpracy między socjologią miasta a urbanistyką1. Podnosił w nim, iż rzeczywistość-społeczna miast, którą bada socjologia, a przekształca i tworzy urbanistyka, jest polem ich wspólnego spotkania. Wskazał przykładowo na szereg problemów socjologicznych, które występują w praktyce planowania miast i wymagają uwzględnienia badań socjologicznych. Dialog ten trwa dotychczas. Znalazł swój wyraz w licznych opracowaniach i dyskusjach2. Problemowi współpracy poświęcono specjalne seminarium międzynarodowe zorganizowane w dniach 25—28 V 1960 r. w Kazimierzu nad Wisłą z tematem „Socjologia a planowanie urbanistyczne". Obrady znalazły swoje omówienie w zbiorze prac pt.: Socjologia a planowanie urbanistyczne3. W zbiorze tym wielu autorów próbuje określić zadania badań socjologicznych miast i sposób dostosowania ich do potrzeb praktyki. Nadzieje urbanistyki względem socjologii sformułowano w sposób następujący: „zadanie socjologii [...] polega na poznaniu rzeczywistości i wskazaniu możliwości rozwojowych"; zadanie socjologii sprowadza się do tego, by „wskazywać cele rozbudowy miast i poszukiwać dróg stopniowej realizacji tych celów"; zadanie socjologii wymaga „definiowania celów rozwoju miasta i poszukiwania metod ich realizacji [...], cel, jakim jest przekształcenie miasta w kierunku społecznie pożądanym, wyznacza zakres i metody badań socjologicznych"4. Jak widać z tych określeń, za zadanie socjologii uznano nie tylko badania i wyjaśnianie stosunków międzyludzkich oraz związków między tymi stosunkami a ramami przestrzennymi i warunkami materialnymi, ale również formułowanie sądów wartościujących i normatywnych, co powodowałoby przesunięcie socjologii w dziedzinę inżynierii społecznej czy też tzw. socjologii stosowanej i w dziedzinę urbanistyki. W określeniach tych przebija się jednocześnie przeświadczenie praktyków o niewy-starczalności samych studiów socjologicznych czy socjograficznych i o potrzebie łączenia ich z oceną i wizją urbanistyczną. Takie badanie kompleksowe czyni je dopiero przydatnymi dla praktyki.

Taka jest historia zgłaszania pod adresem socjologii postulatów ze strony urbanistyki. Jaki jest stan prac w zakresie socjologii miasta, zorientowanych na praktyczne wykorzystanie ich przez urbanistykę i planowanie urbanistyczne?

W przeglądzie tym nawiązuje się często do rozpraw Stanisława Rychlińskiego z okresu przed 1939 r. Były to w Polsce pionierskie prace z zakresu socjologii miasta. Miały jednak charakter programowy5, dotyczyły badań procesów urbanizacji w Ameryce6, albo też traktowały o głównych założeniach polityki urbanistycznej7. Jedynie studium o Warszawie miało charakter empiryczny i dotyczyło ówczesnego stanu rzeczy8. Wydana przed rokiem 1939 praca Floriana Znanieckiego na temat miasta w świadomości jego mieszkańców nie rozpoczęła — mimo jej zamierzeń — studiów nad mechanizmami psychospołecznymi i subiektywną sferą życia ludności w mieście9.

W okresie powojennym w kilku ośrodkach kraju rozwinęły się studia socjologiczne nastawione na bezpośrednie służenie praktyce. Wśród nich na czoło wysuwają się prace Instytutu Budownictwa Mieszkaniowego. Tematem generalnym tych prac jest problematyka mieszkalnictwa i częściowo zagadnienia osiedli mieszkaniowych10. W ośrodku łódzkim nawiązana została współpraca między socjologami a pracowniami urbanistycznymi. Niektóre rezultaty tych badań publikował Wacław Piotrowski. Niezależnie od nich ukazała się cała monografia o mieście Łodzi11. W ośrodku krakowsko-katowickim rozpoczęte zostały badania pod kierunkiem Pawła Rybickiego. Sygnałem zapowiadającym wiele publikacji stały się rozprawy J. Ziółkowskiego i I. Turnau. Ziółkowski na przykładzie Sosnowca omawia w głębokim i skrupulatnym studium procesy i czynniki kształtowania się miasta przemysłowego na Śląsku. Współczesna problematyka tego miasta znalazła się jednak poza głównym zadaniem badań12. Podobnie zresztą przedstawia się sprawa z równie skrupulatnym studium A. Stasiaka o Chorzowie13. W pracy I. Turnau znalazło omówienie wiele problemów socjologicznych, jak np. rozwój instytucji miejskich, struktura demograficzna, zawodowa i struktura pochodzenia ludności miasta, tworzenie się wśród niej więzi społecznej, jej adaptacja. Autorka nie dokonała iednak analizy obecnego stanu miasta i życia ludności14.

Odmienny charakter miały badania podjęte przez Z. Pióro, a koncentrujące się wokół problemów ekologii społecznej. Były to jednak badania empiryczne zorientowane praktycznie. Dotyczyły związków pomiędzy wyposażeniem materialnym miasta, jego układem funkcjonalnym a strukturą zawodową, demograficzną ludności i zjawiskami patologii społecznej. Studia te dostarczają wiele danych dla planowania urbanistycznego15. Sprawozdanie z części tych badań opublikował W. Piotrowski, Badania w nowych osiedlach mieszkaniowych, „Przegląd Socjologiczny", 16, 1960, z. 1. Por. też obszerną monografię o Łodzi: A. Ginsbert, Łódź — Studium monograficzne" Łódź 1962, Nawiązując do przedstawionej dyskusji i postulatów dostosowania badań socjologicznych dla potrzeb praktyki oraz do dotychczasowych prac, podjęto w środowisku lubelskim badania, które stanowią dalszą próbę w tych poszukiwaniach. Próba ta charakteryzuje się połączeniem studium socjologicznego z wprowadzeniem ocen, wniosków i postulatów urbanistycznych, a więc połączeniem analizy socjologicznej z oceną urbanistyczną.

  • 1 - S. Ossowski, Urbanistyka i socjologia, „Problemy", 1945, nr 1.
  • 2 - Współdziałanie nauk w zakresie planowania urbanistycznego i regionalnego (praca zbiorowa), Poznań 1958.
  • 3 - Zbiór Socjologia a planowanie urbanistyczne opracowany został jako wkładka do „Biuletynu Komitetu Budownictwa, Urbanistyki i Architektury", 1960, nr 12.
  • 4 - Ibidem, s. IV.
  • 5 - S. Rychliński, Socjologia miasta, „Przegląd Socjologiczny", 3, 1935.
  • 6 - S. Rychliński, Rozpad sąsiedztwa w mieście amerykańskim, „Przegląd Socjologiczny", 3, 1935; S. Rychliński, Przeobrażenia społeczne w Stanach Zjednoczonych AP na tle urbanizacji, Warszawa 1937.
  • 7 - S. Rychliński, Założenia polityki urbanistycznej, Warszawa 1937.
  • 8 - S. Rychliński, Warszawa jako stolica Polski, Warszawa 1936.
  • 9 - F. Znaniecki, Miasto w świadomości obywateli, Poznań 1931; por. także J. Chałasiński, Trzydzieści lat socjologii polskiej, 1918—1947, „Przegląd Socjologiczny", 10, 1948.
  • 10 - Częściowego przeglądu i omówienia tych prac dokonuje A. Matejko, Socjologiczne aspekty budownictwa mieszkaniowego, „Przegląd Socjologiczny", 12, 1958. Wydawnictwa IBM obejmują już setki pozycji, o których informują katalogi wydawnictwa IBM. Z punktu widzenia socjologicznego i urbanistycznego najbardziej cenne są wyniki badań IBM nad osiedlami, budownictwem mieszkaniowym, użytkowaniem nowych zespołów mieszkalnych, strukturą gospodarstw domowych.
  • 11 - Sprawozdanie z części tych badań opublikował W. Piotrowski, Badania w nowych osiedlach mieszkaniowych, „Przegląd Socjologiczny", 16, 1960, z. 1. Por. też obszerną monografię o Łodzi: A. Ginsbert, Łódź — Studium monograficzne,, Łódź 1962,
  • 12 - J. Ziółkowski, Sosnowiec. Drogi i czynniki rozwoju miasta przemysłowego, Katowice 1960.
  • 13 - A. Stasiak, Miasto Królewska Huta. Zarys rozwoju społeczno-gospodarczego i przestrzennego w latach 1863—1914, Warszawa 1962.
  • 14 - I. Turnau, Studium nad strukturą ludnościową polskiego Wrocławia, Warszawa 1960.
  • 15 - Z. Pióro, T. Chmielewski, Problemy społeczne szybko rosnącego miasta, Warszawa 1959; Z. Pióro, Ekologia społeczna w urbanistyce, Warszawa 1962. Por. również recenzję tejże książki B. Maliszowej, „Miasto", 1962, nr 6.


Koncepcja badań

Koncepcję podjętych badań wyznaczyły dwie podstawy: z jednej strony — zamówienie społeczne, a z drugiej — zasada funkcjonalnego pojmowania zjawisk społecznych i kulturowych. Zamówieniem było zlecenie Wydziału Budownictwa, Architektury i Urbanistyki Wojewódzkiej Rady Narodowej w Lublinie, skierowane do lubelskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Socjologicznego w przedmiocie przeprowadzenia badań miasta Świdnika i przygotowania odpowiedniego opracowania. Żądanie zleceniodawcy poza wskazaniem szeregu szczegółowych pytań określało jedynie, że wyniki badań oraz opracowanie mają być przydatne planistom, a w szczególności urbanistom do opracowania perspektywicznego planu rozwoju miasta. W tych warunkach zespół członków oddziału PTS w osobach: mgr R. Bosak, mgr P. Kryczka, mgr E. Kubejko i mgr Jan Swiętoń, który pod kierunkiem autora niniejszego artykułu podjął badania, przyjął następujące punkty wyjścia w opracowaniu programu badań.

Skoro badanie nie dotyczy jednego problemu życia miejskiego, ale całości zagadnień, studium objąć musi wszystkie przejawy życia zbiorowości miejskiej, potraktowane z perspektywy analizy funkcjonalnej. Badanie miasta jako zbiorowości ludzkiej implikuje studium struktury demograficznej, topograficznego układu, zakładów pracy w mieście, struktury zawodowej i to na równi z badaniami warunków mieszkaniowych, rozwoju urządzeń usługowych, jak i stosunków międzyludzkich, więzi społecznej, kształtowania się instytucji miasta itp. Stosunki międzyludzkie uzależnione od układu przestrzennego, w którym miasto się rozwija, od warunków materialnych i od struktury demograficznej same wpływają z kolei na zmiany warunków obiektywnych.

Zasadę funkcjonalnego pojmowania zjawisk kulturowych podkreśla bardzo silnie Stanisław Ossowski, ustalając teoretyczne podstawy dla praktycznej możliwości współpracy między socjologią a urbanistyką16. Gdyby między techniką, architekturą itp. a zjawiskami społecznego życia ludzi nie było związku i wzajemnej zależności, nie byłoby również pola do wspólnej pracy. Formułował tę zasadę P. H. Chombart de Lauwe w praktycznych wskazaniach: „socjologowie powinni zatem zająć się ewolucją całokształtu struktur społecznych w związku z ewolucją ram materialnych, koniunkturą ekonomiczną i układem demograficznym. Z drugiej strony, do tej zróżnicowanej mikrosocjologicznej analizy ewolucji warunków życia należy dodać badania ekologii społecznej nad zachowaniem, potrzebami, aspiracjami ludności miejskiej"17. Jeszcze silniej formułuje on tę zasadę „analizy funkcjonalnej" w badaniu życia miejskiego we wstępie wielkiego dzieła na temat rodziny i mieszkania, podkreślając, że życie społeczne odbywa się w ramach materialnych i przestrzennych i jest z tymi ramami ściśle związane18. Badanie socjologiczne nie może tego związku pominąć.

Dlatego też w programie badań określono konieczność przeprowadzenia studiów nad powstawaniem miasta, jego układem topograficznym i funkcjonalnym, nad strukturą demograficzną, miejscami i warunkami pracy, warunkami mieszkaniowymi, usługami i formami wypoczynku ludności, stosunkami międzyludzkimi, instytucjami miejskimi, funkcjami miasta i związkiem miasta z regionem. Po drugie, skoro studium ma służyć praktyce i stanowić podstawę do dalszego planowania rozwoju miasta, musi zawierać analizy, diagnozę życia ludności w mieście, wyjaśniać związki przyczynowe występujące między poszczególnymi rodzajami zjawisk w życiu miasta. Do tego czasu jest ono studium socjograficznym czy nawet, gdy stawia wnioski ogólne — socjologicznym. Utrzymuje się do tego momentu w granicach naukowej kompetencji socjologii19. Gdy jednak wychodzi poza te zadania i formułuje sądy praktyczne i normatywne, określa „jak powinno być", co należy czynić — wchodzi na teren praktyki i polityki urbanistycznej. Zgodnie z zamówieniem społecznym badania Świdnika wychodzą poza granice kompetencji socjologicznej i stają się także studium urbanistycznym. Formułują wytyczne, wnioski praktyczne dla działania i planowania rozwoju miasta. Włączenie do współpracy urbanistów umożliwiło wprowadzenie do badań ocen i programów urbanistycznych. Postępowanie na tym drugim polu dociekań polegało na tym, że stwierdzony stan rzeczy odnoszono do uznanych czy też obowiązujących zasad w planowaniu urbanistycznym, do celów miasta. Odnoszono również do oceny miasta z punktu widzenia optymalnego i harmonijnego jego rozwoju, do stopnia zaspokojenia potrzeb ludzkich i zapewnienia rozwoju podstawowych dążności człowieka. Nawet bowiem ocena miasta z punktu widzenia ekonomiki planowania „sprowadza się w ostatecznym rachunku — jak stwierdza Lewczenko — do takiego zorganizowania miasta, żeby stworzyć jak najkorzystniejsze warunki życia dla mieszkańców, dla pracy produkcyjnej i społecznej"20. Ocenę przeprowadzono również w świetle prawnie ustalonych w naszym kraju normatywów, obowiązujących w budownictwie miejskim i mieszkaniowym. W ten sposób autorzy dążyli do stworzenia programu dalszego rozwoju miasta, formułowali wnioski praktyczne i alternatywne postulaty. W zakończeniu każdego rozdziału przez przyjęcie tej koncepcji autorzy dążyli do stworzenia programu badań miasta i próby studium socjologicznego, ale i urbanistycznego zarazem. Badania przeprowadzono w r. 1961. Źródłem były dane i dokumenty uzyskane z Powiatowej Rady Narodowej w Lublinie, Miejskiej Rady Narodowej w Świdniku i innych gromadzkich rad narodowych oraz z instytucji i zakładów, obserwacje protokołowane, wywiady z ludnością miasta oraz ankieta przeprowadzona wśród około 1/3 rodzin ludności Świdnika. Celowość omówienia tej pracy uzasadniona jest zastosowaniem nowej próby badań, polegającej na połączeniu opisu socjograficznego i analizy socjologicznej z oceną urbanistyczną i wprowadzeniem wniosków do programowania, a nadto sformułowaniem szeregu wniosków ogólnych, które dotyczyć mogą nie tylko Świdnika, ale i innych miast o podobnych warunkach. Wybieramy niektóre z tych problemów.

  • 16 - S. Ossowski, op. cit.
  • 17 - Por. Socjologia a planowanie urbanistyczne..., s. XVII
  • 18 - Por.: P. H. Chombart de Lauwe, Familie et habitation, I; Sciences humaines et conceptions de Vhabitation, Paris 1959. II. Un essai d'observation experimentale, Paris 1960.
  • 19 - J. Ziółkowski, Problematyka rozwoju architektury i planowania przestrzennego w świetle zagadnień socjologicznych, „Miasto", 1962, nr 2.
  • 20 - J. P. Lewczenko, Planowanie miast. Wskaźniki techniczno-ekonomiczne, Warszawa 1954, s. 96, tłum. z rosyjskiego.


Z historii miasta

Okres powojennej industrializacji w naszym kraju stworzył warunki do powstania wielu nowych miast, przekształcania się wielu wsi i osad w osiedla miejskie. Jednym z takich miast jest Świdnik położony w odległości 7 km od wojewódzkiego miasta Lublina. Świdnik powstał w wyniku budowy zakładu przemysłowego i swym pojawieniem się po r. 1949 na mapie, na terenach zajętych dotychczas przez wsie, pola i las, wskazuje, że jak ongiś gród, miejsce targowe, skrzyżowania dróg czy miejsce kultu, tak współcześnie zakład przemysłowy staje się ośrodkiem, wokół którego wytwarza się miasto.

Miasto powołane zostało do życia wraz z podjętą w r. 1949 w ramach inwestycji 6-letniego planu rozwoju gospodarki narodowej decyzją budowy wytwórni sprzętu komunikacyjnego, zaś dzieje miasta i osiedli datują się od r. 195121. Pierwotny plan przewidywał stworzenie w Świdniku co najmniej dwóch wielkich zakładów przemysłowych i stosownie do tego zakładał liczbę mieszkańców na około 30 tysięcy ludności, obejmującej w 33% ludność miastotwórczą zatrudnioną w produkcji, w 17% — ludność usługową i w 48% — ludność nieprodukcyjną. Wśród czynników przemawiających za lokalizacją wielkiego zakładu przemysłowego w pobliżu Lublina brano pod uwagę, między innymi, możność czerpania części kadr z Lublina, możność zaspokojenia potrzeb kulturalnych przez ludność Świdnika w mieście wojewódzkim, możliwość wspólnego rozwiązywania niektórych zagadnień komunalnych itp. W związku z tym przewidywano zbudowanie arterii komunikacyjnej z Lublina w postaci 6 km szosy, linii trolejbusowej, pociągów elektrycznych. Prowizoryczne połączenie Świdnika z Lublinem przez budowę bocznej szosy łączącej Świdnik z szosą wiodącą od Lublina do Piask traktowano jako rozwiązanie chwilowe.

Dynamiczny rozwój zakładu przemysłowego i samego miasta charakteryzują niektóre dane. Tak np. WSK produkująca w 1954 roku 3126 motocykli, już w r. 1960 produkowała ich 47 715. W roku 1951 zamieszkiwało w Świdniku 2800 mieszkańców, zaś w roku 1955 — 7345, a w 1960 roku — 13 300. Wraz z dojeżdżającymi do pracy ludność miasta przekroczyła w tym czasie liczbę 15 000 osób. W tym czasie rozwinęło się budownictwo mieszkaniowe. W latach 1951—1960 oddano do użytku 571 192 m3 pomieszczeń. Jednakże w późniejszym planowaniu inwestycji i ich realizacji zaniechano budowy drugiego wielkiego zakładu przemysłowego, a w związku z tym — dalszej rozbudowy osiedli mieszkaniowych, organizacji szeregu przewidywanych urządzeń usługowych, budowy arterii komunikacyjnej łączącej Lublin ze Świdnikiem. Generalne skutki niezamierzone przez inwestorów były następujące: miasto przybrało charakter osiedli przyzakładowych, stało się skupieniem ludności o jednorodnej strukturze zawodowej, zostało wyposażone jedynie w usługi podstawowe. W związku ze zrealizowaniem jedynie połowy zamierzeń inwestycyjnych i osiągnięciem mniejszej niż planowana liczba ludności nie zostały również przeprowadzone zamierzone połączenia komunikacyjne Świdnika z Lublinem. Wszystkie te zmiany wywarły doniosły wpływ na życie ludności miasta, o których będzie mowa w dalszych rozdziałach. Na razie sformułować można jedynie ogólny wniosek, iż zmiany w realizacji inwestycji przemysłowych powodują poważne następstwa w życiu miasta powstającego wokół zakładu przemysłowego, które winny być również przewidywane i uwzględniane, a których w wypadku Świdnika nie brano pod uwagę.

  • 21 - „Głos Świdnika", nr 14 z 1 IX 1960.


Od osiedli przyzakładowych do miast

Miasto Świdnik powstało jako zespół osiedli przyzakładowych. To znaczy, że najpierw powstał zakład przemysłowy, obok którego budowano baraki dla załóg zatrudnionych przy budowie zakładu. Gdy kończył się okres inwestycji, rozpoczynała się intensywna i szybka budowa domów mieszkalnych dla pracowników, którzy mieli być zatrudnieni w zakładzie. Poczęły powstawać całe bloki domów mieszkalnych. Wraz z rozpoczęciem działalności eksploatacyjnej przez zakład przemysłowy wzrastało budównictwo mieszkaniowe. Z powstałymi osiedlami łączyć się poczęły niedalekie osiedla wiejskie, których ludność w większości przekształcała się w ludność robotniczą i urzędniczą lub chłopsko-robotniczą. Linia rozwoju charakterystyczna dla okresu industrializacji z lat 1948—1955, którą obserwujemy w Świdniku, przebiegała podobnie w szeregu nowych miast przemysłowych lubelszczyzny — w Kraśniku Fabrycznym, w Rejowcu, w Poniatowej i innych. Ta droga rozwoju wycisnęła znamię na architekturze Świdnika, wpłynęła na specyficzny układ dzielnic miasta i jego układ funkcjonalny. Mimo że Świdnik jest miastem młodym i nowym, ma dzielnice o zróżnicowanym budownictwie, różnym wyposażeniu w usługi i różnym obliczu społecznym. Tak więc powstała przede wszystkim dzielnica baraków, obejmująca osiedla A i C oraz osiedle Franciszków z mieszkaniami dostosowanymi do krótkiego zamieszkania, dzielnica składająca się z baraków parterowych, tymczasowych, nie posiadających urządzeń sanitarnych. Baraki te przeznaczone były do likwidacji wraz z zakończeniem budowy zakładu przemysłowego. Jednakże utrzymały się z powodu wielkiego napływu ludności do miasta, wzrostu liczby ludności zatrudnionej w zakładzie i nienadążaniu budownictwa mieszkaniowego za rozwijającym się przemysłem. W barakach tych o całkowicie nieuporządkowanej zabudowie skupiła się ludność społecznie nieustabilizowana, początkowo obejmująca w większości jednostki samotne, które z czasem zakładając rodziny pozostały nadal w zajętych mieszkaniach. Skupia się w nich ludność najczęściej niewykwalifikowana, poszukująca w Świdniku możliwości zarobkowania. Skład tej ludności jest najbardziej płynny w mieście. Jednostki bardziej aktywne, stabilizujące się, awansujące zawodowo lub uzyskujące wyższe zarobki starają się z tej dzielnicy wyprowadzić. W tych warunkach istnienie baraków dało podstawę do dokonywania się procesów selekcji społecznej w mieście. Dzielnica baraków położona jest poza podstawowymi osiedlami mieszkaniowymi i ma charakter peryferyjny. Pozostawienie baraków zakłóca również podział stref miasta na przemysłową i mieszkaniową, gdyż baraki znajdują się w pobliżu zakładu przemysłowego. W tej dzielnicy koncentrują się główne zjawiska patologii społecznej w postaci alkoholizmu, kradzieży i różnych form demoralizacji. 

Odmienny charakter przybrała główna część miasta, obejmująca wysoką zabudowę i skupiająca 3/4 ludności całego miasta. W tej części miasta zlokalizowane są prawie wszystkie urządzenia usługowe miasta. Ponadto powstał duży zespół domków jednorodzinnych. Za tymi zaś dzielnicami i wokół nich rozciągają się przyległe osiedla o starej, choć zmieniającej się szybko zabudowie wiejskiej.

Tak więc "miasto" niezależnie od przyrastających doń dzielnic peryferyjnych rozwinęło się jako zespół osiedli przyzakładowych. Przybrało więc charakter nie miasta, ale zbioru budynków mieszkalnych, służących jako zapewnienie mieszkań rodzinom członków załogi fabrycznej. W urbanistycznym rozwiązaniu i planowaniu zabudowy odczytuje się myśl architekta i planisty, którzy nie tworzyli miasta, ale budowali domy mieszkalne dla załogi. W toku badań mieszkańcy Świdnika ciągle powtarzali. „U nas są domy, a nie ma miasta". Całe wysokie budownictwo, które stanowi główny człon zabudowy, podzielone jest na tzw. "ćwiartki" w kształcie prostokątów, które dotychczas zabudowano zespołami mieszkaniowymi, tj. blokami domów, oddzielonych od siebie ulicami wewnątrzosiedlowymi i skupionymi wokół tzw. wnętrza blokowego.

Natomiast nie wytworzył się ani też nie został zaplanowany główny ośrodek miasta i jego centrum. Brak jest ośrodka ogólnomiejskiego, który koncentrowałby życie ludności, zarówno poprzez lokalizację w nim głównych urzędów i instytucji, głównych usług handlowych i kulturalnych, jak również poprzez odpowiedni układ ulic względem tego ośrodka.

Rola ośrodka ogólnomiejskiego w integracji życia ludności w mieście i całego miasta ma zasadnicze znaczenie. Centrum miasta z tzw. dawniej rynkiem, a obecnie placem reprezentacyjnym czy placami, z monumentalnymi budynkami, często otoczonymi skwerami, jest miejscem wspólnych skupień ludności w chwilach uroczystych, służy również do codziennego stykania się ludności. Jest miejscem wielu niezamierzonych kontaktów, miejscem, gdzie wszyscy mają prawo i zwyczaj wyjść, przesiadywać na ławkach lub też w pobliżu załatwiać różnego typu sprawy w instytucjach i urzędach. W świadomości mieszkańców centrum miasta często ozdobione pomnikami czy innymi symbolami wspólnej historii i wspólnych tradycji staje się miejscem, przez które określa się i identyfikuje samo miasto. Centrum symbolizuje miasto jako całość. Ośrodek ogólnomiejski jest ogniskiem ożywionego ruchu. Sprzyja więc powstawaniu znajomości, dokonywaniu kontroli zachowania się współmieszkańców, naśladownictwa jak i powstawania opinii społecznej. Znaczenie ośrodka ogólnomiejskiego podnosi z naciskiem W. Czarnecki w swojej rozprawie o planowaniu miast i osiedli. Podkreśla, iż obejmować on winien główne lokale handlowe (dom towarowy), lokale administracji (prezydium MRN, biura głównych urzędów i instytucji), lokale usług kulturalnych (teatr, dom kultury, kino) lub usług społecznych (główna sala zebrań itp.)22.

K. Wejchert określa zadania uzdrowienia ośrodka ogólnomiejskiego lub jego wytworzenia za jedne z najważniejszych obowiązków w planowaniu urbanistycznym miast23. Tymczasem w Świdniku nie zaplanowano odpowiedniej lokalizacji dla ośrodka ogólnomiejskiego, dopuszczono też do niedorozwoju instytucji i urządzeń ogólnomiejskiech, te zaś, które istnieją, zlokalizowane zostały w różnych miejscach powstającego miasta, na jego peryferiach i działają odśrodkowo, a nie scalająco na różne formy współżycia społecznego w mieście. Tak np. istniejący dotychczas przyzakładowy dom kultury mieści się w strefie przemysłowej miasta, w pobliżu zakładu, a nie w strefie mieszkalnej. Również kino przyzakładowe jest położone na zachodnich peryferiach miasta. Jeszcze gdzie indziej mieszczą się siedziby Miejskiej Rady Narodowej i innych instytucji miejskich.

Świdnik, podobnie jak niejedno nowe miasto przemysłowe, jest w tym stadium rozwoju, w którym dokonuje się proces przekształcania się osiedla przyzakładowego w pełny organizm miejski. Instytucje i urządzenia przyzakładowe, stworzone dla załóg budowlanych budujących zakład przemysłowy, i pierwsze osiedla, stają się niewystarczające i zachodzi konieczność tworzenia ośrodka ogólnomiejskiego wraz z zespołem odpowiednich urządzeń i właściwie zlokalizowanych budowli.

Brak centrum powoduje również nieprawidłowy układ ulic. Obecny układ działa dysfunkcjonalnie na życie społeczne w mieście. Dotychczasowe główne ulice miasta — Sławińskiego i 1 Maja — jak powiadają sami mieszkańcy, „nigdzie właściwie nie prowadzą", są zbyt wąskie; zlokalizowano przy nich niektóre usługi handlowe. Nie wytworzyły się więc charakterystyczne dla miast "ciągi" spacerowe, rekreacyjne, brak tzw. „deptaka". Lokalizacja podstawowych instytucji i urządzeń w różnych peryferyjnych punktach miasta powoduje, iż ulice są w dużym stopniu omijane. Ruch ludności rozsypuje się. Dlatego też tzw. ulice główne są prawie zupełnie puste w ciągu dnia, w szczególności wtedy, gdy ludność przejdzie już do pracy lub z niej powróci.

Kilkunastotysięczne miasto przemysłowe jest prawie opustoszałe, odczuwa się marazm małomiasteczkowy. "Nie ma gdzie wyjść" — powiadają jedni. "Każdy siedzi w swojej twierdzy — w domu" — relacjonują inni. "Po co i gdzie iść na miasto?", "Na jakie miasto?" — zapytują pozostali. Między innymi i z tego też powodu życie społeczne w mieście pozbawione jest dynamiki.

Analiza układu topograficznego i funkcjonalnego miasta dowodzi, jak duża zależność zachodzi między ramami przestrzennymi i materialnymi miasta a życiem społecznym ludności.

  • 22 - W. Czarnecki, Planowanie miast i osiedli, t. 2, Warszawa—Poznań 1960, s. 332 i nast. O praktycznej problematyce tworzenia śródmieścia i ośrodka ogólnomiejskiego piszą: B. Maliszowa, Przebudowa śródmieść, „Miasto", 1962, nr 8—9; T. Woronowicz, Podstawowe założenia rozbudowy śródmieścia Gdańska, „Miasto", 1962, nr 7; T. Woronowicz, Metodologiczne problemy programowania dzielnic śródmiejskich dużych miast, "Miasto", 1962, nr 8—9.
  • 23 - K. Wejchert, Miasteczka polskie jako zagadnienie urbanistyczne, Warszawa 1947, s. 256.


Miasto młodych

Miasto Świdnik, podobnie jak wiele nowych przemysłowych miast Polski, jest miastem. ludzi młodych; liczy zaledwie 4% ludności w wieku lat 60 i wyższym, gdy tymczasem w kraju ta kategoria wieku stanowi prawie 10% ogółu ludności. Nie w tym jednak wyłącznie wyraża się „młodość" miast przemysłowych, ale również w małej liczbie ludzi w wieku od 40 do 60 lat, a dużej liczebności ludzi w wieku 20—40 lat, a więc w wieku największej sprawności i rozwoju sił produkcyjnych. W Świdniku ludność w wieku od 19 do 40 roku życia stanowi prawie połowę całej ludności miasta. Około 35% ogółu ludności stanowią dzieci i młodzież w wieku do lat 18. Ludności starszej, liczącej 40 lat i więcej, jest w mieście około 15%. Ze strukturą demograficzną ludności wiąże się duży przyrost naturalny (w latach 1955— 1958 dwukrotnie wyższy od ogólnokrajowego wskaźnika przyrostu; wskaźnik ten obecnie maleje) oraz znikoma śmiertelność w mieście.

Z analizy struktury demograficznej ludności wypływa szereg wniosków praktycznych i wiele wytycznych dla planowania. Przede wszystkim w zakresie organizacji żłobków, przedszkoli dla dzieci, terenów zabawowych i rekreacyjnych dla młodzieży. Stwierdzono np., że młodzież żeńska w mieście poza liceum ogólnokształcącym nie ma możliwości kształcenia się w innych kierunkach. Z drugiej strony brak szkół zawodowych (poza technikum mechanicznym, głównie dla młodzieży męskiej) powoduje nienormalne zjawisko „monopolizacji" szkół ogólnokształcących przez dziewczęta. W liceum ogólnokształcącym dziewczęta stanowiły 76,2% ogółu uczniów, zaś w liceum dla pracujących — 62,6%. Duża stosunkowo liczba młodzieży i dzieci w prawie 15-tysięcznym mieście stwarza również określone potrzeby w zakresie urządzeń kulturalnych, rozrywkowych, w zakresie usług handlowych i zaopatrzenia.

W strukturze demograficznej Świdnika kryje się pewne niebezpieczeństwo: w ciągu lat 20 obecna załoga zakładu przemysłowego ulegnie zestarzeniu, wyjdzie z wieku produkcyjnego, gdy młodzież dojdzie dopiero do wieku dorosłego. Wytworzyć się więc może w rozwoju ludności pewnego rodzaju cykliczność, a w zatrudnieniu — luka polegająca na braku ludności w wieku największej aktywności produkcyjnej, tj. w 20—40 roku życia. To niebezpieczeństwo jest częściowo pozorne, gdyż nie uwzględnia się w tej prognozie, iż część obecnie najmłodszej załogi (w wieku lat od 20 do 30) będzie jeszcze czynna produkcyjnie po 20 latach, z drugiej zaś strony część dzisiejszej młodzieży znajdującej się w wieku od 10 do 18 lat stanowić będzie po 20 latach grupę łączącą odchodzących z pracy i przychodzących do niej. Niebezpieczeństwo to jest jednakże częściowo realne, jeśli młode przemysłowa miasto nie będzie angażować do pracy ludności dojeżdżającej i w dalszym ciągu napływającej, która uzupełniać będzie luki wśród załogi. Tymbardziej że jedynie część młodzieży — i to przede wszystkim męskiej — podejmować będzie kształcenie się i pracę w głównym zakładzie przemysłowym Świdnika, zaś znaczna jej część będzie poszukiwać innego typu wykształcenia i innej pracy zawodowej. W tych warunkach miasto Świdnik staje w obliczu dalszego wzrostu liczby swych mieszkańców i zatrudniania nowych pracowników.

Rozwojowy charakter WSK, konieczność stałego podwyższania kwalifikacji załóg, cykliczny charakter zmian struktury demograficznej załogi i całej ludności, fluktuacja załogi oraz napływowy charakter ludności (przede wszystkim ze wsi) powodują konieczność systematycznego szkolenia i przygotowania do pracy w przemyśle. Rozwija się ono w Technikum Mechanicznym dla Pracujących, w zorganizowanym obecnie Technikum Mechanicznym dla młodzieży, w szkole zawodowej dla pracujących, w ramach szkolenia przyzakładowego dla młodocianych i różnego rodzaju kursów. Dalszy rozwój tego szkolnictwa i kształcenia w zakresie zawodów przemysłu sprzętu komunikacyjnego staje się zadaniem nie tylko zakładu wytwórczego, ale i samego miasta.



Miasto jednofabryczne

Wiele nowych miast w Polsce stanowi miasta jednofabryczne. Powstały one podobnie jak Świdnik w wyniku lokalizacji i rozwoju jednego wielkiego kombinatu przemysłowego. W Lubelskiem taki charakter mają: Rejowiec, Kraśnik Fabryczny, Poniatowa. W takich miastach jak Świdnik wytwarza się specyficzna struktura zawodowa ludności. Stan zatrudnienia w Świdniku w końcu 1960 r. przedstawiał się w ten sposób, że 82,6% ogółu zatrudnionych w mieście pracowało w przemyśle, reszta — w budownictwie, obrocie towarowym, zdrowiu i opiece społecznej, gospodarce komunalnej, szkolnictwie itp.

Ludność zatrudniona w przemyśle pracuje w zasadzie w jednym zakładzie, gdyż kilka niewielkich zakładów przemysłu terenowego zatrudniało małą liczbę osób, a przy tym zakłady te zostały przeniesione z Lublina do Świdnika i opierały się na dawnych załogach, które obecnie dojeżdżają z Lublina do pracy w Świdniku.

Świdnik jest więc swoistym miastem metalowców. Towarzyszy temu powstanie pewnego rodzaju kultu takich zawodów, jak tokarz, frezer, spawacz, lakiernik itp. Zakłady zapewniają posiadaczom tych kwalifikacji mieszkania i wysokie zarobki. Z drugiej strony brak jest pracy dla ludzi niektórych innych kwalifikacji. Wielu rezygnuje z pracy w zawodzie metalowca, wielu nie jest w stanie osiągnąć postulowanych kwalifikacji, staje przed pytaniem, gdzie pracować? W szczególności pojawia się ostry problem zatrudnienia kobiet, pewna ich część wykonywuje zawód metalowca (mimo uznania go za zawód męski), jednakże setki świdniczanek oczekuje na możność zatrudnienia w innych zawodach, o czym świadczą zgłoszenia w urzędzie zatrudnienia. W ankiecie, która objęła 884 rodziny, aż 400 kobiet oznajmiło gotowość pójścia do pracy w latach 1962—1965. Wymieniły one projekty stworzenia zakładów: dziewiarskich, krawieckich, włókienniczych, przetwórstwa owocowego, zabawkarskich, przemysłu ludowego itp.

Monopolistyczna pozycja wielkiego zakładu pracy w zakresie zatrudnienia stwarza też często stan ciągłej obawy przed konfliktem z zakładem pracy, uosabianym w wielu konkretnych przypadkach przez kierownika działu, brygadzistę czy majstra. Jednorodny charakter pracy zawodowej i struktury zawodowej ludności miasta powoduje jednorodność i jednostronność spraw, zawodowych problemów i dyskusji, utrzymujących się wśród ludności Świdnika. Odcinają one świat techników od kontaktów, wymiany myśli i zapatrywań z ludnością zawodów „humanistycznych". Stąd też ludność skarży się często na jednostronność swego życia i na „monokulturowość" zawodową. Wykazywano, iż w mieście sprawy zawodu, pracy i fabryki nie kończą się wraz z wyjściem z fabryki, przenoszą się do domów, gdzie sąsiadem jest pracownik tego samego zakładu, do kawiarni i na ulicę, gdzie „widzi się te same twarze co w fabryce" i gdzie „każdy spotkany o niczym nie mówi, tylko zaraz zaczyna od fabryki".

Dlatego też postulat lokalizacji w Świdniku, zgodnie z pierwotnym projektem, drugiego wielkiego zakładu lub bardziej obecnie realny projekt lokalizacji szeregu małych zakładów przemysłowych, kooperujących z WSK lub też związanych z tworzącym się mikroregionem wokół Świdnika, nabiera szczególnej wagi. Dominacja zakładu pracy nad całością życia ludności wiąże się jeszcze z innym zjawiskiem. Zakład pracy z konieczności odgrywał w pierwszym etapie rolę organizatora całości życia mieszkańców w okresie, gdy Świdnik powstawał jako osiedle przyzakładowe. Współcześnie Świdnik przekształca się już w miasto, które nie może być identyfikowane wyłącznie z załogą i wyłącznie z blokami mieszkalnymi dla załogi. Miasto wytworzyło swą organizację administracyjną w postaci MRN i tworzy inne instytucje miejskie. Jednakże organizacja i kierowanie życiem Świdnika jako miasta oraz tworzenie odpowiednich instytucji i urządzeń nie przeszło konsekwentnie w ręce władz miejskich. Nadal urządzenia kulturalne i usługowe, elementarne zresztą i proste, są w dyspozycji zakładu przemysłowego, jak np. kino zakładowe „Lot", zakładowy dom kultury, urządzenia sportowe. Tak więc „władza" zakładu pracy zastępuje inicjatywę społeczną i rozwój instytucji samorządowych miasta.



Czy miasto „kuternoga"?

Na przykładzie Stalowej Woli K. Koźniewski zaobserwował inny jeszcze problem rozwijającego się miasta przemysłowego: problem przerostu „produkcyjności", a niedorozwoju usług i ośrodków życia kulturalnego, urządzeń służących wypoczynkowi i rozrywce. „Stalowa Wola jest wielkim kontrastem — pisał w odkrywczym reportażu K. Koźniewski— z jednej strony wielkomiejska zabudowa, przemysł, z drugiej nikłe życie komunalne, leniwe i małomiasteczkowe"24. Zacytował przeto Koźniewski opinię jednego z mieszkańców miasta, który nazwał je miastem o jednej nodze, „kuternogą". W Świdniku również występuje podobne zakłócenie równowagi rozwoju miasta, odzwierciedlone w strukturze ludności. Optymalny rozwój miasta, prawidłowe zaspokajanie potrzeb ludności, równowaga w rozwoju życia miejskiego zależne są od prawidłowego rozdziału ludności miasta na grupę ludności miastotwórczej (produkcyjnej), uzupełniającej i nieprodukcyjnej; grupa miastotwórcza obejmuje ludność zatrudnioną w jednostkach pracy obsługujących swą produkcją nie samo miasto i przeznaczoną nie dla bezpośredniego zaspokojenia potrzeb mieszkańców, ale dla zaplecza miasta czy całego kraju, ludność uzupełniająca — grupę zatrudnioną przy obsłudze ludności miejscowej, zaś ludność niesamodzielna to osobnicy zawodowo bierni, tj. młodociani i niezdolni już do pracy.

Rzeczywista struktura funkcjonalna ludności Świdnika w zestawieniu z planowaną przedstawia się jak w tabeli.

 

Wskaźniki struktury funkcjonalnej ludności i ich rodzaje (%)

Wskaźniki Rodzaj ludności
miastotwórcza uzupełniająca nieprodukcyjna
Wskaźniki Instytutu Budownictwa, Architektury i Urbanistyki 20,8-45,9 6,2-17,3 43,6-64,7
Wskaźniki z założeń projektowych 35 17 48
Rzeczywisty układ funkcjonalny w 1961r. 57,1 8,5 34,4

 

Mały udział grupy nieprodukcyjnej jest zrozumiały, gdyż miasto jest młode, ma charakter przemysłowy, ludność rekrutuje się z migrantów, jednakże mały procent ludności uzupełniającej świadczy o zakłóceniu równowagi, o niedorozwoju usług, zakładów i urządzeń, które obsługują ludność zatrudnioną w produkcji. Powstały więc dysproporcje polegające na tym, że przy ogromnie dynamicznym rozwoju przemysłu działy uzupełniające i usługowe nie były objęte dostateczną troską.

Żmudne obliczenia i inwentaryzacja usług wykazały, że istnieje potrzeba niewielkich na razie uzupełnień w zakresie organizacji usług handlowych; brak jedynie specjalistycznych sklepów przemysłowych. Natomiast dużą dysproporcję stwierdzono między przyjętymi normatywami dla usług rzemieślniczych (przewidzianych zarządzeniem prezesa KBUAa) a rzeczywistym stanem. Wyliczona powierzchnia usług rzemieślniczych okazała się pięciokrotnie niższa od obowiązującej. Nic więc też dziwnego, że w wywiadach, w ankiecie, w listach do miejscowego pisma ("Głos Świdnika") i do prasy lubelskiej wysuwano setki postulatów w zakresie organizacji usług rzemieślniczych, wskazywano, że braki te hamują proces stabilizacji ludności i proces wiązania się z miastem. Uzyskano również dane do sformułowania wniosków w zakresie organizacji i lokalizacji oraz rodzaju potrzebnych zakładów gastronomicznych. Z drugiej strony niedostateczne okazały się również normy urządzeń socjalnych, w szczególności żłobków i przedszkoli, choć przewidywany w założeniach z 1951, 1956 i 196125 odsetek dzieci do 3 lat i od 3 do 6 lat jest niewiele niższy od faktycznego odsetka. Potwierdzają to również obliczenia W. Czeczerdy, która stwierdziła, że liczba mieszkań, w których znajdują się dzieci w wiekm „żłobkowym" i przedszkolnym, jest najwyższa w osiedlach przemysłowych26. W Świdniku nie wykonano nadto urządzeń socjalnych dla dzieci nawet w granicach przyjętych normatywów. Powiększa to niezadowolenie kobiet, które muszą pozostawać w domu nie tylko z powodu braku zakładów pracy, ale i z powodu braku odpowiednich urządzeń dla dzieci.

Stwierdzono nadto niedostateczny rozwój urządzeń służby zdrowia oraz szkolnictwa średniego. Brak również miejsca na zebrania i spotkania, czytelni, bibliotek, muzeum. Kilkunastotysięczne miasto nie posiada kina. Przyfabryczne kino „Lot" mieści się „tymczasowo" w zniszczonym baraku murowanym i liczy zaledwie około 300 miejsc; mimo więc trudnych warunków komunikacyjnych około 16—18% ludności dorosłej objętej ankietą korzysta z kin lubelskich. Miasto nie posiada domu kultury; udostępnienie jednego murowanego baraku przez WSK dla różnych imprez kulturalnych i zebrań stanowi rozwiązanie tymczasowe i niewystarczające. Że zapotrzebowanie na urządzenia kulturalne jest realne, a nie tylko teoretyczne, świadczy fakt, że w dotychczasowym lokalu kierownictwu domu kultury udało się zrzeszyć około 500 osób w różnych zespołach (powstał m.in. nawet stuosobowy chór dziecięcy).

Obok poprzednio wyliczonych przyczyn także i niedorozwój kulturalny miasta hamuje stabilizację ludności, szczególnie pracowników umysłowych wyższych szczebli zarówno technicznych, jak i administracyjnych, i powoduje nadmierną fluktuację kadry inżynieryjno-technicznej, jej niezadowolenie z życia w mieście i pragnienie jego opuszczenia. Znalazło to swój wyraz w ankiecie przeprowadzonej wśród rodzin miasta Świdnika. Skorelowanie pragnienia opuszczenia miasta z wysokością osiąganych zarobków wykazało, że jest ono najbardziej intensywne wśród mieszkańców zarabiających ponad 2000 zł.

 

 

  • 24 - „Polityka", z 9 4 III 1961.
  • 25 - Por. tymczasowy normatyw urbanistyczny i zarządzenie nr 68 Ministra Budownictwa Miast i Osiedli z 20 VI 1951; załącznik do zarządzenia nr 76 Prezesa Komitetu do Spraw Urbanistyki i Architektury z 25 III 1956; zarządzenie nr 15 Przewodniczącego Budownictwa, Urbanistyki i Architektury z 21 II 1961.
  • 26 - W. Czeczerda, Założenia programowe i praktyka wykorzystywania urządzeń dziecięcych w osiedlach, „Miasto", 1962, nr 11.
  • a - powstały w 1960 roku Komitet Budownictwa, Urbanistyki i Architektury, w 1964 ostatecznie zlikwidowany (red.)


Powstawanie mikroregionu i nowe funkcje miasta

Lokalizacja wielkiego kombinatu przemysłowego sprawia, że wokół kształtującego się miasta tworzy się cały mikroregion związany z ośrodkiem przemysłowym i miastem. Ten fakt nadaje miastu jako centrum owego mikroregionu szereg nowych funkcji. Te nowe funkcje Świdnik zaczął pełnić od około 1954 r. Przede wszystkim stał się ośrodkiem administracyjnym z chwilą stworzenia MRN i włączenia do obszaru administracyjnego miasta pobliskich wsi: Adampola, kolonii Świdnika, Franciszkowa, kolonii Krępiec i Nowy Krępiec, które ze względu na zatrudnienie ludności w zakładach Świdnika i przemianą gospodarstw w warzywnicze związały się całkowicie z miastem. Niezależnie od tego szereg otaczających Świdnik ośrodków gromadzkich coraz bardziej ciąży do Świdnika jako swego centrum.

Świdnik staje się ośrodkiem ciążenia kilku okolicznych gromad ze względu na dojazdy ludności do pracy w Świdniku. Strefa tych dojazdów obejmuje część wschodniej strony powiatu lubelskiego i układa się wzdłuż przebiegającej przez Świdnik linii kolejowej i wzdłuż szosy biegnącej z Lublina do Piask. Można w tym ciągu dojazdów do pracy wyodrębnić poszczególne strefy, np. dochodzących pieszo, dojeżdżających rowerami, motocyklami, dowożonych samochodami WSK i — wreszcie — strefę dojeżdżających koleją.

Ten układ ciążenia wytwarza z kolei następne, np. układ zasięgu handlowego Świdnika, który prawie pokrywa się z układem dojazdów do pracy. Jest on niewątpliwie uwarunkowany dojazdami do pracy, jednakże dużą rolę w jego powstaniu gra również wzrost kontaktów ludności wiejskiej z nowo powstałym miastem oraz jego bliskość. Wobec tego tworzący się w Świdniku ośrodek handlowy przeznaczony w zasadzie wyłącznie na zaspokojenie potrzeb ludności miasta staje się tym bardziej niewystarczający, że obsługiwać musi otaczający go teren rolniczo-przemysłowy.

Uruchomienie ośrodków służby zdrowia powoduje np., że nie tylko pracownicy zatrudnieni w Świdniku i ich rodziny, ale i okoliczna ludność rolnicza poczyna korzystać ze świdnickiej służby zdrowia. Poza tym rozwój szpitalnictwa, skoncentrowanie w Świdniku licznej i wielokierunkowej kadry lekarskiej powodują poszukiwanie w Świdniku przez okoliczne ośrodki zdrowia, z natury rzeczy mniej wyspecjalizowane, zarówno opieki, jak i nadzoru. Podobnie powstanie szkolnictwa średniego powoduje napływ młodzieży z okolicznych wsi i stwarza przez to nowe kontakty ludności z miastem i nowy „szkolny" układ ciążenia do miasta. W Świdniku też ludność okolicznych osiedli wiejskich poczyna poszukiwać możliwości korzystania z różnych form życia kulturalnego.

I tak oto wokół Świdnika powstają różnorodne układy ciążenia ludności ku miastu. Stwarza się powiązanie gospodarcze i społeczno-kulturowe całego dawnego zaplecza kilku gromad, połączenie, mające charakter dobrowolnych — jak je nazywa Zaremba — powiązań27. Miasto staje się centrum mikroregionu. M i a s t o  s t a j e  s i ę  p o t e n c j a l n i e  o ś r o d k i e m  u s ł u g o w y m — w terminologii urbanistycznej — t r z e c i e g o  s t o p n i a28. Jest nim potencjalnie, musi też być nim faktycznie. Powstawanie mikroregionu zwiększa jeszcze napięcie między niedorozwojem urządzeń usługowych a potrzebami29.

 

 

  • 27 - P. Zaremba, Funkcjonalny podział terenów podmiejskich, „Czasopismo Geograficzne", 32, 1962.
  • 28 - P. Zaremba, B. Sekuła, Uproszczona metoda planowania mikroregionu i małego miasta, „Miasto", 1958, nr 7, s. 18 i in.
  • 29 - Por. J. Kostrowicki, O funkcjach miastotwórczych i typach funkcjonalnych miast, „Przegląd Geograficzny", 1952, nr 1—2.

 



Czynniki stabilizacji i więzi społecznej

Mimo omówionych sprzeczności dokonał się wszakże w Świdniku proces stabilizacji. Większość rodzin, które odpowiedziały na ankietę, wypowiedziała się za pozostaniem w Świdniku, wiąże już swe życie i losy swych dzieci z miastem.

Jakie są czynniki stabilizacji ludności? Jakie są czynniki sprzyjające powstawaniu więzi społecznej między mieszkańcami i przywiązania do miasta? Jak dokonują się te procesy, skoro ludność miasta jest ludnością napływową, rekrutującą się z różnych środowisk i okolic kraju, często bez tradycji życia miejskiego?

Rolę najważniejszego czynnika w procesach stabilizacji społecznej pełni zakład przemysłowy, który zapewnił warunki pracy tysiącom ludzi, a rozwijając się — rokuje dalsze możliwości zatrudnienia i uzyskania względnie wysokich dochodów (prawie 70% badanych stwierdziło, że miesięczne zarobki wynoszą w ich rodzinach od 1500 do 3000 zł; w tym około 40% podawało zarobki od 2000 do 3000 zł. Na pytanie, czy wykonywana praca odpowiada badanym i czy są z niej zadowoleni — 76,8% mężczyzn udzieliło odpowiedzi pozytywnej, jedynie kobiety wyrażały swe niezadowolenie z sytuacji na rynku pracy).

Roli zakładu pracy w kształtowaniu się stosunków międzyludzkich w mieście nie można wszakże traktować jedno wy miar owo. WSK odgrywa rolę pozytywnego czynnika w kształtowaniu więzi społecznej między mieszkańcami miasta. Około 46,5% badanych stwierdziło, iż chętnie spotyka się po pracy z osobami, z którymi wspólnie pracuje, około 7% — że czyni to niechętnie, a około 30% ujawniło swą obojętność w tym względzie. Jest rzeczą charakterystyczną, że postawa niechęci występuje przede wszystkim wśród pracowników z wyższym wykształceniem i wśród kadry inżynieryjno-technicznej, a najniższa jest wśród pracowników zatrudnionych w oświacie i kulturze, handlu i usługach oraz budownictwie. Jednakże i ta postawa z czasem ulega zmianie; częściej występuje ona wśród świeżych osiedleńców niż wśród osóbr które mieszkają w Świdniku od kilku, lat. Stosunki znajomości, koleżeństwa i przyjaźni wśród ludności miasta opierają się przede wszystkim na więzi wspólnej pracy w zakładzie, a następnie na wspólnocie pochodzenia terytorialnego, wspólnocie tradycji szkolnych i wspólnych zainteresowań.

Rolę czynnika integrującego odgrywa również bliskość zamieszkania. Miasto Świdnik jest miastem nowym, wprawdzie o dużym zagęszczeniu ludności, ale z mieszkaniami w większości samodzielnymi i dlatego konflikty na tle wspólnego zamieszkania nie są tak powszechne jak w miastach starych. Stąd też i bliskość zamieszkania, w tej samej klatce schodowej, w tym samym domu czy bloku jest w 85% rodzin podstawą do utrzymania kontaktów w formie wymiany pozdrowień, a w 40% — podstawą do utrzymywania stosunków sąsiedzkich w formie wzajemnych pożyczek i różnych usług wzajemnych; w 36,8% prowadzi do wzajemnego odwiedzania się.

Rolę czynnika integrującego i stabilizującego ludność pełnią również szkoły. W procesie wykształcenia i wychowania dzieci wiążą się ze swym miastem, z miejscami wspólnych zabaw, z rówieśnikami. Ale szkoły są nadto miejscem kontaktów społecznych między rodzicami; stają się ośrodkami ich wspólnej działalności w komitetach rodzicielskich, na zebraniach szkolnych, w tzw. uniwersytetach dla rodziców i w różnych akcjach doraźnych. Tworzą więc okazję do nawiązania znajomości, do wspólnych spotkań i przyczyniają się do powstawania poczucia łączności między mieszkańcami miasta, które z kolei wywołuje wzrost przywiązania do swego miasta.

Nie sposób pominąć również znaczenia związków i organizacji jako czynników integracji ludności i rozwoju poczucia patriotyzmu lokalnego. Szczególne miejsce pod tym względem zajmują organizacje i związki sportowe. W Świdniku jako mieście młodych sport masowy zrobił rzeczywiście ogromną karierę. Rozwinęły się kluby sportowe, wśród których na czoło wybijają się: klub "Avia", Aeroklub, LPŻ oraz kluby szkolne (SKS). Rolę organizatora masowych imprez sportowych sprawuje Ognisko Kultury Fizycznej przy WSK. Kluby legitymują się osiągnięciami w skali krajowej. Wielu członków tych związków zdobyło mistrzostwa kraju, wielu weszło do kadry narodowej. Drużyny sportowe mają wiele zwycięstw. Ich sukcesy i porażki budzą zainteresowanie mieszkańców miasta, przyczyniają się do pogłębienia poczucia przynależności do zbiorowości świdnickiej.

Tymi drogami napływowa ludność miasta Świdnika z upływem każdego roku stabilizuje się coraz bardziej, wiąże swe życie, dążenia i ambicje z miastem Świdnikiem.



Praktyczna rola badań i "druga młodość Świdnika"

Po przeprowadzeniu badań zespół autorów dokonał opracowania wyników w postaci specjalnego elaboratu. Poza szczegółowymi wnioskami całość analiz i postulatów zrekapitulowana została w ostatnim rozdziale na temat kierunku rozwoju miasta przyszłości. Opracowanie uzupełnione zostało planszami: orientacyjną mapą zasięgów wpływów Świdnika, mapą rozmieszczenia usług w Świdniku, planszą przedstawiającą koncepcję powiązań Lublina ze Świdnikiem i planszą z wizją miasta przyszłego i postulatami dotyczącymi planu ogólnego miasta.

Na podstawie prognozy demograficznej i ekonomicznej można sądzić, że Świdnik w r. 1980 będzie liczył około 30 000 ludności. Wnioski przewidują zorganizowanie w Świdniku kilku mniejszych zakładów przemysłowych, które wraz z rozwojem usług spowodowałyby rozwiązanie problemu zatrudnienia kobiet. Proponują stworzenie ośrodka ogólnomiejskiego i centrum miasta oraz wytworzenie ciągów komunikacyjnych przez odpowiednią lokalizację centrum, rozmieszczenie usług i terenów rekreacyjnych. Postulują wyposażenie miasta w odpowiednie usługi. Wskazują potrzeby ograniczenia asortymentu urządzeń usługowych ze względu na bliskość Lublina, zakładają bowiem, że Świdnik pozostanie miastem satelitarnym względem Lublina i przewidują połączenie Świdnika z Lublinem odpowiednimi arteriami komunikacyjnymi, a nawet linią kolei wahadłowej. Jednakże postulują stworzenie w Świdniku silnego ośrodka kulturalno-społecznego. Żądają praktycznego rozgraniczenia kompetencji WSK i MRN, rozwoju instytucji miejskich i odpowiednich urządzeń komunalnych.

Opracowanie przedstawione zostało do dyskusji na zebraniu naukowym Polskiego Towarzystwa Socjologicznego z udziałem członków Lubelskiego Oddziału Towarzystwa Urbanistów Polskich, przedstawicieli Pracowni Urbanistycznych (Miejskiej i Wojewódzkiej) w Lublinie oraz przewodniczącego Komisji Planowania Gospodarczego przy Powiatowej Radzie Narodowej w Lublinie. Wyniki badań udostępnione zostały przedstawicielom miejscowej prasy. "Kurier Lubelski" ogłosił cykl artykułów pióra red. R. Karasia na temat Świdnika, jego stanu i potrzeb w oparciu o przeprowadzone badania. "Sztandar Ludu" zamieścił artykuł na ten temat w numerze z 5—6 V 1962 r. Z. Pikulski opublikował artykuł na temat Świdnika w "Polityce" powołując się na wyniki badań30.

Całość materiałów przekazana została Wydziałowi Budownictwa, Urbanistyki i Architektury Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Lublinie i stanowić ma źródło do opracowania ogólnego planu rozwoju miasta Świdnika.

Głosy prasy i spopularyzowanie wyników badań oraz wysuwanych postulatów przyczyniły się do poruszenia opinii publicznej. Niezależnie od tego miejscowa prasa donosiła o różnych konkretnych potrzebach miasta, uchwałach władz i żądaniach ludności, które potwierdzały trafność analiz i wniosków31.

Równolegle do tego władze polityczne i gospodarcze województwa, powiatu i miasta Świdnika kontynuowały aktywną działalność w kierunku przyspieszenia dalszego rozwoju Świdnika. "Sztandar Ludu" z 13 II 1962 r. donosił, iż Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Świdniku i WSK w Świdniku podjęły uchwałę w sprawie budowy domu kultury i kina. Informował o wyasygnowaniu dużych- nakładów pieniężnych na powyższe inwestycje kulturalne i wystąpieniu do władz zwierzchnich o pomoc. W pierwszych dniach stycznia 1963 r. przybyła na Lubelszczyznę delegacja rządowa pod przewodnictwem wicepremiera Nowaka, która — między innymi — zajęła się sprawami Świdnika32. W wyniku tej wizytacji i narad z władzami politycznymi województwa i prezydium Wojewódzkiej i Powiatowej Rady Narodowej zapadły doniosłe decyzje w sprawie dalszego rozwoju Świdnika, o których organ prasowy województwa lubelskiego: „Sztandar Ludu", napisał, że zapowiadają "drugą młodość Świdnika"33. Podjęto więc uchwały o budowie około tysiąca nowych izb mieszkalnych, niezależnie od normalnych i zaplanowanych inwestycji, o bezzwłocznej budowie nowego przedszkola i żłobka, o budowie w niedalekiej przyszłości całego nowego osiedla spółdzielczego, przeznaczonego dla kilku tysięcy mieszkańców. Wzniesiony zostanie nowy wielki dom kultury. Wszystkie "nagie", koszarowe domy miasta uzyskają elewacje. Kosztem milionowych sum rozpocznie się budowa kotłowni i sieci kanalizacyjnych. Świdnik połączony zostanie dwoma arteriami komunikacyjnymi z Lublinem itp.

Miasto wchodzi więc w okres dalszego dynamicznego rozwoju. Okres „drugiej młodości" usunie niewątpliwie wszystkie sprzeczności i stany niedorozwoju czy braku równowagi w jego dotychczasowym stanie. Dotychczasowe osiągnięcia w rozwoju miasta i dokonane procesy stabilizacji dają podstawę do dalszych postępów. Świdnik jest miastem przemysłowym, szybko rozwijającym się, ale miastem młodym, znajdującym się dopiero w okresie kształtowania. Dlatego też wprowadzenie nowych elementów i pokierowanie jego rozwojem jest łatwe. Nowe środki przeznaczone dla miasta i racjonalne decyzje otwierają miastu perspektywy przezwyciężenia trudności i osiągnięcia pełnego i harmonijnego rozwoju.

  • 30 - Por. Z. Pikulski, Kołacz bez soli, „Polityka", z 18 VIII 1962.
  • 31 - Por. „Sztandar Ludu", z 14 II 1962, 21 II 1962, oraz z 3 IV 1962, „Kurier Lubelski", z 10IV 1962 oraz 13 IV 1962.
  • 32 - Por. relacje „Sztandaru Ludu", z 71 1963 i 81 1963 oraz „Kuriera Lubelskiego" z 8 I 1963.
  • 33 - "Sztandar Ludu", z 5 II 1963.