Sport i rekreacja

  • Nieistniejące sekcje

    Do tej pory w naszych dotychczasowych, wspomnieniowych artykułach dotyczących historii świdnickiego sportu prezentowaliśmy sztandarowe sekcje Avii takie jak piłka nożna, siatkówka, boks, pływanie czy tenis ziemny. Nie sposób jednak pominąć sekcji, które kiedyś istniały, ale z biegiem czasu z bardzo różnych przyczyn zaprzestały swojej działalności. Być może są tacy, którzy pamiętają jeszcze, że w latach pięćdziesiątych w naszym mieście grano w hokeja na lodzie oraz prowadzono regularne treningi w sekcjach szermierki czy kolarstwa. Dzisiaj jest okazja, aby także młodsi kibice zapoznali się z ich historią.

  • Charakterystyczna książeczka z czerwonym okręgiem na białym tle, podobnym do policyjnego „lizaka”, umożliwiała wymarzone podróże. Mowa oczywiście o autostopie, który największym powodzeniem cieszył się w latach 60. i 70. Śpiewała o nim Karin Stanek w swoim przeboju „Jedziemy autostopem”. Nieduży zeszycik służył do zatrzymywania kierowców. Znajdowały się w nim kupony, które podróżujący zostawiali kierowcom. Po zakończeniu sezonu mogli je odesłać do biur podróży wydających książeczki autostopowe i tym samym uczestniczyć w losowaniu cennych nagród. Autostopowicze otrzymywali także mapy Polski z zaznaczonymi schroniskami młodzieżowymi oraz ciekawymi zabytkami.

  • 37. rocznica olimpijskiego sukcesu naszych siatkarzy

    W nocy z 30 na 31 lipca 1976 roku cały kraj oszalał na punkcie polskich siatkarzy, którzy podczas XXI Igrzysk Olimpijskich w Montrealu pokonali zespół ZSRR, zdobywając tym samym złoty medal. Wśród siatkarzy nie zabrakło reprezentantów Świdnika - Tomasza Wójtowicza i Lecha Łaski. Przypominamy ich wielki sukces sprzed 37 lat.

  • 1 lipca 1974 roku Marek Michel, student z Krakowa, motocyklem produkcji WSK wyruszył w podróż dookoła świata. Do Krakowa powrócił 25 października, po 117 dniach samotnej wyprawy. Motocyklem MO6B3, który można obejrzeć w świdnickiej Moto Strefie (II piętro Galerii Venus, od poniedziałku do piątku w godz. 8-16), pokonał prawie 40 tys. kilometrów. Przed nim żaden z Polaków nie dokonał takiego wyczynu.

    Marek Michel objechał świat!

Wybrane fotografie