Budzenie się świadomości (4)

Wśród narastających utrudnień dnia codziennego, dokonywać się zaczęły jednocześnie wydarzenia, których dalekosiężne skutki okażą się trwalsze, niż mogła to przewidzieć wyobraźnia współczesnych. 29 października 1977 r. Edward Gierek spotyka się z kardynałem Stefanem Wyszyńskim. To pierwsza od 20 lat rozmowa I sekretarza KC PZPR z Prymasem Polski. Komunikat o spotkaniu wywołuje szerokie zainteresowanie we wszystkich środowiskach. Wkrótce okazuje się jednak, że wydarzenie to było jedynie wstępem do drugiego, jeszcze ważniejszego aktu. 1 grudnia 1977 r., przebywającego we Włoszech I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka przyjmuje ówczesny papież. Informacja o tym wzbudziła powszechne zainteresowanie we wszystkich środowiskach społecznych.

W materiałach władz zachowały się ówczesne nastroje: „Przeważa opinia, głównie w środowisku katolickim, że fakt ten będzie miał duży wpływ na umacnianie jedności Polaków (... ) robotnicy w czasie rozmów stwierdzali, że nikt się nie spodziewał tak serdecznego przyjęcia komunistycznego przywódcy przez głowę Kościoła katolickiego. (...) W dużych skupiskach klasy robotniczej /Lublin, Świdnik, Puławy, Kraśnik/ (...) w licznych wypowiedziach notuje się rozważania, że złożenie wizyty Papieżowi podyktowane zostało pozyskaniem wpływu Watykanu na inne państwa kapitalistyczne dla udzielenia Polsce pomocy. (...) Niektórzy wierzący, głównie w administracji zastanawiają się, czy Tow. Gierek zaprosił Papieża do złożenia wizyty w Polsce. Wśród mieszkańców Lublina, Świdnika i Puław odnotowano pytania, czy w wyniku rozmów w Watykanie reaktywowana będzie nauka religii w szkołach. W pojedynczych wypowiedziach zastanawiano się również ile w wyniku rozmów wybudowanych zostanie kościołów w Polsce. Pojawiają się pojedyncze złośliwe komentarze na temat tej wizyty. W Świdniku np. wypowiadano się, że celem rozmów I Sekretarza KC z Papieżem było wywarcie na niego wpływu dla wydłużenia postu dla naszego społeczeństwa.”18

Trudności rynkowe pogłębiają się tymczasem coraz bardziej. W listopadzie 1977 r., mimo preferowania w zaopatrzeniu ośrodków robotniczych, niedobór mięsa i jego przetworów na zaopatrzenie tego rynku wynosił w woj. lubelskim około 500 ton, a dostawy drobiu zabezpieczały potrzeby zaledwie w 50 procentach. Niepełne pokrycie potrzeb odczuwano w prawie wszystkich artykułach nieżywnościowych (artykuły gospodarstwa domowego, kosmetyki, tekstylia). Władze notowały: „Określone trudności zaopatrzenia rynku są wykorzystywane jako argument polityczny w wypowiedziach osób związanych lub sympatyzujących z działalnością o charakterze opozycyjnym /KOR, ROPCiO/. W zakładach pracy (...) zagadnienia zaopatrzenia rynku, trudności w nabyciu poszukiwanych towarów, jakość wyrobów oraz sposób rozwiązania tych problemów są nadal częstym tematem rozmów. Krytycznie ocenia się utrzymywanie systemu sprzedaży cukru na bilety towarowe. Odnotowano pojedyncze przypadki odmowy udziału w czynach społecznych lub pracy w godzinach nadliczbowych z powodu konieczności udania się po zakupy i oczekiwania w kolejkach. Niektórzy pracownicy WSK Świdnik wyrażają w rozmowach towarzyskich poglądy, że o ile nie nastąpi poprawa zaopatrzenia to może dojść ponownie do rozruchów.”19

W połowie grudnia 1977 r. na trasie koncertów piosenkarki Violetty Villas znalazł się także Świdnik. Jej występ władze odnotowały w następujący sposób: „w Świdniku artystka w bezpośrednim słownym wystąpieniu do publiczności używała stwierdzeń na temat swojego wyznania. Nawiązując do osiągniętych sukcesów estradowych i artystycznych stwierdziła, że jest to dokonane za sprawą Boga, w którego mocno wierzy, gdyż jemu wszystko zawdzięcza. Podkreśliła, że wiara w niego [„n” pierwotnie napisana w meldunku dużą literą, a następnie zdrapana i napisana małą] pozwoliła jej przetrwać we wszystkich przeciwnościach życia. (...) Ton wystąpienia i emocjonalne zaangażowanie pieśniarki w sprawy natury duchowej i sił nadprzyrodzonych wywołały po koncercie niepożądane komentarze.”20

W ostatnich dniach grudnia 1977 r. pojawia się kolejna nowa jakość w coraz bardziej niezwykłym usytuowaniu PRL na arenie międzynarodowej. W Polsce przebywa z kilkudniową wizytą prezydent USA Jimmi Carter. Jego wizyta wywołuje duże zainteresowanie także wśród społeczeństwa woj. lubelskiego. W meldunkach władz czytamy: „Notowane są liczne głosy wśród załóg największych zakładów produkcyjnych zastanawiające się na ile przeprowadzone rozmowy i podpisane porozumienia wpłyną na złagodzenie trudności rynkowych. Sporo osób wyraża pogląd, że zaciągnęliśmy od Stanów Zjednoczonych wysoką pożyczkę. W pojedynczych wypowiedziach robotników z FSC Lublin, ZA Puławy, WSK Świdnik pogląd ten kojarzy się z ostatnią wizytą złożoną przez Tow. Gierka papieżowi. Zdaniem dyskutantów papież podjął w wyniku tej wizyty dialog z niektórymi przywódcami państw w tym i USA na temat udzielenia pomocy Polsce. Słyszy się głosy w środowisku katolickim na temat komunikatu po złożeniu przez żonę prezydenta wizyty kardynałowi Wyszyńskiemu. Rozmówcy w tym środowisku twierdzą, że jest to dowód doceniania Kościoła i jego roli jaką on spełnia w społeczeństwie”.21

18 - APL, akta KW PZPR w Lublinie, sygn. 1065, s. 77, 103–104.
19 - APL, akta KW PZPR w Lublinie, sygn. 1065, s. 108.
20 - APL, akta KW PZPR w Lublinie, sygn. 1065, s. 120.
21 - APL, akta KW PZPR w Lublinie, sygn. 1065, s. 128.