Pierwszy SM-1 w powietrzu!
Dokładnie 57 lat temu

14 czerwca 1956 roku po raz pierwszy publicznie, a trzeci w ogóle wzbił się w powietrze pierwszy licencyjny śmigłowiec SM-1 zbudowany w WSK Świdnik. Ówczesna prasa tak relacjonowała to niezwykłe wydarzenie:

„W kabinie śmigłowca zajął miejsce pilot Winnicki. Za chwilę zakaszlał motor, dławiąc się mieszanką. Drgnęły śmigła, leniwie obróciły się kilka razy, potem coraz szybciej, szybciej, by stworzyć w końcu jeden świetlisty krąg. Helikopter przywiązany linkami do słupków drgał niespokojnie, jakby prężąc się do skoku. Mechanicy odczepili liny. Chwileczkę, poleci jeszcze pasażerka, Krystyna F.
Już! Gotowe! Ryknęło 570 kM potężnym basem. Helikopter drgnął i uniósł się w górę. Pilot nie spieszył się jednak. Na wysokości dwóch, trzech metrów zawiesił maszynę w powietrzu, niemal nieruchomo…
…Wrócili po pół godzinie. Zatoczyli krąg nad głowami zgromadzonych robotników i zagranicznych obserwatorów z Czechosłowacji oraz Syrii.
…Otworzyły się drzwiczki. Pierwsza wychyliła się z kabiny uśmiechnięta Krystyna F.
- Jak się leciało?
- Lepiej niż w miejskim autobusie, bo bez tłoku – padła odpowiedź.
Kilka dni temu, helikopter pojawiwszy się nad miastem budził sensację. Za kilka lat, gdy produkować już będziemy ich coraz więcej, tego rodzaju maszyna stanie się zjawiskiem codziennym; używana będzie do transportu, jako sanitarka, jako taksówka powietrzna lub do zwalczania …stonki”.

Załogę owego historycznego lotu sprzed 41 lat (dzisiaj już 57) stanowili: Wsiewołod Winnicki, rosyjski pilot doświadczalny, Krystyna Fabińska – pracownica WSK, pierwsza kobieta, która leciała śmigłowcem wyprodukowanym w Świdniku i Wacław Kurc, mechanik pokładowy.
W ciągu niespełna 10 lat świdnicka wytwórnia wysłała w świat ponad 1700 śmigłowców SM-1 i opracowanego w Świdniku rozwinięcia tej konstrukcji – maszyny SM-2. Oba modele napędzane silnikiem tłokowym, kupowane były przede wszystkim przez kraje Układu Warszawskiego, a także Austrię i Finlandię. Jeszcze w latach siedemdziesiątych, mimo że w 1965 roku miejsce SM-1 i SM-2 zajęły dwusilnikowe, turbinowe Mi-2, produkowano części zamienne do wysłużonych śmigłowców.

Jan Mazur

Głos Świdnika nr 22/1997