Spółdzielnia Mieszkaniowa coraz młodsza
W sylwestra kończy 55 lat

W tym roku świdnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa obchodzi 55-lecie istnienia. Powstała z inicjatywy dyrekcji WSK Świdnik, a jej zorganizowania podjął się Henryk Strumiński. Był też pierwszym prezesem SM. Jego imię nosi jedna ze świdnickich ulic. Spółdzielnię zarejestrowano w lubelskim sądzie 31 grudnia 1957 roku, a pierwsze bloki oddano do użytku w 1959 roku. O spółdzielczych dokonaniach minionych lat i planach na przyszłość, rozmawiamy z Markiem Słotwińskim, prezesem SM.

- 55 lat dla człowieka to wiek dojrzały, stabilizacja i osiągnięcia zawodowe. A jaka jest spółdzielnia, w roku jubileuszu?

- Spółdzielnia młodnieje. Mająca się ku końcowi termomodernizacja budynków, ich kolorowe elewacje, wykonywane remonty wewnątrz bloków sprawiają, że nie widać dojrzałego wieku. Długofalowy program ocieplenia ścian zakończy się w 2013 roku. Wpływa on nie tylko na estetykę osiedli, ale przede wszystkim powoduje zahamowanie wzrostu kosztów ogrzewania mieszkań. W ciągu ostatnich 5 lat termomodernizacją objęto ponad 114 700 mkw. ścian. Kosztowało to prawie 13 mln zł. Systematycznie wymieniamy też stolarkę okienną.
Ale spółdzielnia nie tylko zapewnia świdniczanom mieszkania. Prowadzimy także działalność społeczno-kulturalną. Od 33 lat prężnie działa Spółdzielczy Dom Kultury. Istniejące tu zespoły zainteresowań, między innymi tańca nowoczesnego, plastyczne, modelarnia, chóry. Wykwalifikowani instruktorzy stwarzają możliwość twórczego spędzania czasu wolnego dzieciom, młodzieży i dorosłym.

-Jakie są najważniejsze osiągnięcia minionych lat?

- Na pewno to, że cały czas budujemy. Wiele spółdzielni zajmuje się już tylko zarządzaniem zasobami budynków. U nas powstają mieszkania o coraz wyższym standardzie i w rozsądnych cenach. W efekcie nadal są chętni na nasze lokale. W tej chwili mamy kilkaset podań. Program docieplania budynków przeprowadzony został bez zaciągania kredytów. Jako jedni z pierwszych rozpoczęliśmy proces wyodrębniania nieruchomości. Doceniają nas również specjaliści z branży budowlanej. Kilka dni temu otrzymaliśmy wyróżnienie w konkursie Dom 2012 o Kryształową Cegłę - na najlepszą inwestycję budowlaną po obu stronach wschodniej granicy Unii Europejskiej. Dotyczy ono czterech budynków przy ulicy Jaworowej. 6 lat temu zdobyliśmy pierwszą nagrodę w tym konkursie. Jako jedna z niewielu spółdzielni, mamy nieprzerwanie od 2003 roku, certyfikat ISO w zakresie zarządzania i administrowania nieruchomościami. Obecnie posiadany ważny jest do września 2015 roku.
Dobrze jesteśmy postrzegani w środowisku. Wyrazem tego jest przyznanie tytułu „Zasłużony dla Miasta Świdnik”, medalu „Za zasługi dla PZL Świdnik”, odznaki „Za zasługi dla spółdzielczości” oraz tytułu „Zasłużony Zarządca Nieruchomości, jaki otrzymaliśmy od Ogólnopolskiej Izby Gospodarki Nieruchomościami.
Na sukces składa się również dobra praca naszej załogi, społeczne zaangażowanie rady nadzorczej i rad nieruchomości. Dzięki temu, od lat zachowujemy płynność finansową, osiągamy dobre wyniki ekonomiczne i z optymizmem możemy patrzeć w przyszłość.

- Jaka ona będzie, nadal budowa nowych mieszkań czy raczej tylko zarządzanie?

- Oczywiście, budujemy. Kolejne inwestycje planujemy we wschodniej części Świdnika. W rejonie ul. Krańcowej kupiliśmy 1,34 ha gruntu, na którym może powstać około 120-140 mieszkań. Jednak rozpoczęcie budowy uwarunkowane jest przeprowadzeniem zmian planu zagospodarowania przestrzennego. Niestety, ten proces ciągle się odwleka.

Rozmawiała Anna Konopka

Dzisiaj Spółdzielnia Mieszkaniowa to 8431 mieszkań w 206 budynkach, położonych na ponad 70 ha ziemi. Jest także 12 pawilonów handlowo-usługowych, 208 lokali użytkowych oraz 822 garaże i 7 boksów motocyklowych. Ze statystyk wynika, że w mieszkaniach spółdzielczych mieszka ponad połowa świdniczan.

Głos Świdnika nr 50/2012
Fot. archiwum Spółdzielni Mieszkaniowej