Prezentacje '75
Słowo o Giełdzie

JEŚLI warto jest organizować nadal lubelskie giełdy piosenek, to po to chociażby, by móc wysłuchać takich wykonawców jak w poniedziałkowy wieczór: IKERSÓW i Piotra Suchary. Powie ktoś, że to lokalni wykonawcy. Lecz kto zna u nas i świdnickich IKERSÓW i kto oprócz wieczorów CZARTA słucha doskonałego kabaretowca — Suchorę?

Cała giełda była zdominowana na ogół przez Lublin, a w kręgu nagród znalazła się tylko jedna piosenka z Poznania i jedna w wykonaniu Zofii Borcy. To co zaprezentowali poznańscy wykonawcy wprowadzało w zażenowanie, a nagradzając jedyną (!) piosenką o Lublinie zgłoszoną do giełdy, jury zapomniało, że można I grody po prostu nie przyznawać.

Wprawdzie giełda jest odbywana w konkurencji piosenek, jednak publiczność ocenia zmagania przez pryzmat wykonania utworów. Dlatego z takim aplauzem spotkał się Piotr Suchora śpiewając SEZONOWĄ MIŁOŚĆ Kazimierza Pawełka i Jerzego Matwijówa — doskonale wygraną i pointowaną. Dlatego też nędznie wypadły produkcje niektórych spółek autorskich — pogrzebane miernotą głosu i dykcji interpretatorów. Nie pomogła w tym wypadku tzw. kamera pogłosowa, włączona, dla podpory głosu wykonawcy, a zakazana na ogół na imprezach konkursowych.

Suchora otrzymał nagrodę publiczności, a za wyróżniające się utwory jury uznało: MISTERIA JESIENNE Danuty Bieniaszkiewlcz i Witolda Miszczaka wykonywany przez Maję Waliniak (ładna, melodyjna piosenka) oraz PŁYŃ KWIATECZKU, PŁYŃ Zbigniewa Zastawnego do słów poezji ludowej w wykonaniu IKERSÓW.

Właśnie — IKERSI! Oprócz tego lauru wywalczyli jeszcze zakup wymienionej piosenki przez Ministerstwo Kultury i Sztuki, zakup piosenki ŚLĄSK ŚPIEWA przez rozgłośnię w Lublinie i na dodatek Zbigniew Zastawny — kompozytor, kierownik i muzyk zespołu otrzymał nagrodą za aranżację utworów. IKERSI wyrośli nam na zespół doskonały, już nie amatorski w wykonaniu, chociaż amatorski w statusie i rzeczywistości. Doskonała muzykalność całej grupy, wielowarstwowa muzyka, niekonwencjonalna, nawet, trudna w odbiorze. Aranżacje utworów są śmiałe, wydają się aż karkołomne, a jeśli można mieć pretensje, to tylko do sprzętu użytego w koncercie, nie pozwalającego na wydobycie wszystkich niuansów.

I tyle o giełdzie. Urozmaicili ją: bardzo dobrą konferansjerką Piotr Suchora, dobrym śpiewem Bogdana Zagórska i Paulos Raptis. Pretensja generalna — selekcja. Komisja artystyczna giełdy musi zdecydowanie wybierać ziarna spośród plew.