Krzymowska Józefa

Urodziła się 23 marca 1914 r. w Wieruszowie. Rodzice, uciekając przed działaniami wojennymi, dotarli do Warszawy, gdzie osiedlili się na stałe. Tu ukończyła szkołę powszechną, gimnazjum i dwuletnie Żeńskie Kursy Techniczne ze specjalnością technika budowlanego. Po zakończeniu nauki, w Kole Młodych Polskiej Macierzy Szkolnej, ukończyła instruktorski kurs pracy społecznej i trzymiesięczne seminarium świetlicowe. Pracowała z dziećmi niewidomymi w Laskach oraz opiekowała się „dziećmi ulicy”.

Na początku nie myślała, że praca z dziećmi i książka stanie się jej posłannictwem. W tym czasie do jej wyobraźni bardziej przemawiały liczby, projekty i wykresy. W Ożarowie, w hucie szkła pracowała jako księgowa. Po wybuchu II wojny światowej uciekła z mężem i maleńką córką przed bombardowaniami do Nałęczowa. Tu spędziła 17 lat.

Po wojnie pracowała jako księgowa w Lublinie. Mąż otrzymał pracę w powstającym wówczas WSK w Świdniku. W 1956 r. rodzina osiedliła się tu na stałe. Kiedy w 1957 r. przez przypadek dostała propozycję pracy w czytelni świetlicy WSK, podjęła ją „bez entuzjazmu, ale z postanowieniem jak najlepszego wywiązywania się z obowiązków”. Po bliższym zapoznaniu się z zagadnieniami czytelnictwa dziecięcego na praktyce u Sławy Łabanowskiej w Warszawie, wróciła pełna zapału, pomysłów do pracy z dziećmi i ciekawością, czy uda się je zrealizować.

Pierwszym tematem, którym udało jej się zainteresować dzieci, było malarstwo. W oparciu o zaprezentowane przez siebie książki ogłosiła konkurs plastyczny. I od tej pory młodzi czytelnicy zaczęli bardzo licznie odwiedzać czytelnię, Podejmowali coraz to inne, podsuwane przez panią kierowniczkę formy prac. Zaczął działać teatrzyk kukiełkowy, a czytelnia stała się znana nie tylko w Świdniku. Za wzorową pracę posypały się nagrody dla placówki, m.in. episkop, prasa introligatorska. Dzięki nim można było rozszerzyć zakres działalności.

W roku 1962 czytelnia przeniosła się do nowego lokalu, utworzono także wypożyczalnię. Wreszcie powstał w Miejskiej Bibliotece Publicznej Oddział dla Dzieci, którego kierowniczką została właśnie Józefa Krzymowska. Nowy lokal bardzo szybko okazał się za ciasny. Musiano go powiększyć, aby zaspokoić potrzeby młodych czytelników. W czytelni pani Józefa organizowała lekcje biblioteczne, pogadanki, spotkania autorskie, prowadziła zajęcia plastyczne i pomagała w odrabianiu lekcji.
Kiedy w 1963 r. została kierownikiem Biblioteki Miejskiej, z równym zapałem podjęła pracę z czytelnikami dorosłymi. Utworzyła Klub Kobiet, który organizował ciekawe odczyty, spotkania z pisarzami, wyjazdy do teatru w Lublinie i Warszawie.

Bibliotekę odwiedzali licznie bibliotekarze z całej Polski. Pod jej okiem przygotowywali się do pracy z dziećmi początkujący pracownicy bibliotek. Pani Krzymowska chętnie dzieliła się swoimi doświadczeniami i pomysłami. Zawsze znajdowała czas na wprowadzenie praktykantek w tajniki zawodu, na zachęcenie ich do pracy z książką i z dziećmi.

Świdnicka biblioteka była również znana i doceniana przez mieszkańców, a szczególnie przez nauczycieli. Przychodzili wraz z całymi klasami na spotkania autorskie, pogadanki i tematyczne lekcje biblioteczne. Otrzymywali potrzebne materiały i informacje. Pod kierownictwem zawsze pełnej zapału i pomysłów pani Krzymowskiej biblioteka wywierała duży wpływ na życie kulturalne miasta. Poszerzał się krąg czytelników i rosła liczba wypożyczanych książek.

W 1975 r., dzięki jej zabiegom, powstała Filia nr 1 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świdniku.
Józefa Krzymowska pracowała w bibliotece 19 lat. W roku 1976 odeszła na emeryturę. Pozostawiła po sobie bardzo miłe wspomnienia i doskonale wyszkolony personel, który nie zaprzepaścił dorobku pani kierownik. Pani Józefa była częstym i miłym gościem w bibliotece i kiedy odeszła na zawsze w 2000 r., zamknęła piękną i bogatą kartę naszej placówki.

Do dziś żyje we wspomnieniach bibliotekarek, które zawdzięczają Jej dobre podstawy zawodu, umiłowanie książek, umiejętność pracy z czytelnikiem. Żyje też w pamięci czytelników, dawnych bywalców czytelni dla dzieci. To dobra pamięć i taka na pewno pozostanie.

Opracowała Grażyna Pasieczna