Maruszak Henryk
dyrygent, multiinstrumentalista

Henryk Maruszak urodził się 12 stycznia 1935 roku w Bielinach, pięknej miejscowości malowniczo położonej w otulinie Gór Świętokrzyskich, w muzykalnej rodzinie. Rodzice śpiewali w chórach i zespołach muzycznych. Jako młodzieniec, Henryk Maruszak dyrygował chórem parafialnym. Ukończył szkołę muzyczną I i II stopnia w klasie puzonu.
Henryk Maruszak przeniósł się do Gdyni, gdzie pracował w Reprezentacyjnym Zespole Pieśni i Tańca Marynarki Wojennej, a następnie w Domu Oficera, prowadząc zespół muzyczny. Zatrudniony został w zespole Flotylla. Uczył także w szkole muzycznej w Gdyni.
Do Świdnika przyjechał w 1962 roku. Wyjazd spowodowany był złym stanem zdrowia żony, której szkodził morski klimat. Brat pracował w lubelskiej filharmonii, gdzie Henryk podjął pracę tubisty. Z powodu niskich zarobków rozpoczął poszukiwanie innej pracy. Tak rozpoczął pracę w ognisku muzycznym w Świdniku.
Jednocześnie był instruktorem muzycznym w Zakładowym Domu Kultury przy WSK.
W 1965 roku, wraz z kolegą Ziemowitem Barczykiem, założył męski Chór Arion. Henryk Maruszak był dyrygentem chóru w latach 1965-1966 oraz 1990-2010.
W 1971 roku Henryk Maruszak rozpoczął współpracę z zakładową orkiestrą dętą (przemianowaną później na Helicopters Brass Orchestra), był wówczas szóstym kapelmistrzem. Pałeczkę przejął po Edmundzie Miazgowskim, który wrócił do wojska.
Przez lata Henryk Maruszak budował wysoki poziom orkiestry, sukcesywnie zastępując amatorów zawodowymi muzykami, przekształcając amatorski zespół w profesjonalną orkiestrę dętą. Zakładowa Orkiestra Dęta przy WSK Świdnik, taką nazwę wówczas nosiła, jako pierwsza orkiestra zza żelaznej kurtyny wystąpiła na Zachodzie, na międzynarodowym konkursie muzycznym w Rastede.
Było to możliwe dzięki kontaktom prywatnym Henryka Maruszaka.
Orkiestra uczestniczyła w miejskich uroczystościach religijnych, patriotycznych, charytatywnych.
I miejsce w Międzynarodowym Konkursie Orkiestr Dętych w Niemczech, I nagroda podczas Ogólnopolskiego Przeglądu Orkiestr Zakładowych w Poznaniu. Wielkim wydarzeniem było reprezentowanie przez orkiestrę województwa lubelskiego na światowej wystawie EXPO 2000 w Hannoverze. Orkiestra za całokształt pracy otrzymała dyplom Ministra Kultury i Sztuki. Kolejnym ważnym odznaczeniem jest Złota Odznaka Polskiego Związku Chórów i Orkiestr, nagroda kulturalna Wojewody Lubelskiego i odznaka Zasłużony dla Lubelszczyzny. Na arenie ogólnopolskiej zespół otrzymał główną nagrodę podczas Przeglądu Orkiestr Zakładowych w Poznaniu oraz „Złotą trąbkę” na Turnieju Orkiestr Dętych w Biłgoraju.
To dyrygentowi, Henrykowi Maruszakowi orkiestra zawdzięcza ogromne sukcesy na krajowych i międzynarodowych prestiżowych przeglądach orkiestr dętych.
Henryk Maruszak zapoczątkował w Świdniku makroregionalne warsztaty dla dyrygentów orkiestr dętych. Pierwsze takie spotkanie dyrygentów odbyło się z okazji 45.lecia działalności orkiestry dętej w Świdniku. Świdnicka orkiestra dęta, pod jego kierownictwem, zapoczątkowała jeden z nielicznych w Polsce, wyjątkowy Festiwal Orkiestr Dętych, który – utrzymując wysoki poziom artystyczny - przez kilka edycji przyjmował miano Międzynarodowego. Podczas dziewiątej edycji Festiwalu, w 2012 roku, zaprezentowało się dziewięć orkiestr dętych.

Henryk Maruszak to multiinstrumentalista, oprócz puzonu potrafi grać na akordeonie, fortepianie, organach, grywał na tubie i gitarze basowej. Znawca instrumentów dętych i nauczyciel gry na nich. Aranżer, dyrygent.
Kończąc aktywność muzyczną, w 2015 roku, mając 80 lat, Henryk Maruszak przekazał pałeczkę dyrygencką ...bratankowi, Rafałowi Maruszakowi.

Henryk Maruszak tak mówił o swojej pracy: „Orkiestrze poświęciłem wiele lat swojego życia, wiele spraw było podporządkowanych muzyce. Ciągle podnosiłem sobie poprzeczkę, aby móc sprostać coraz trudniejszemu repertuarowi. Jednak zawsze starałem się godzić moją pasję z życiem rodzinnym. Dziś czuję się absolutnie spełniony. Przez te lata dałem z siebie najwięcej jak mogłem. Owszem były chwile trudniejsze, były wzloty i upadki, ale zawsze udawało się spaść na cztery łapy /.../. Czy gdybym się jeszcze raz urodził, poświęciłbym się muzyce… ? Całe moje życie to muzyka.”

Świdnicki poeta, Jan Kondrak, napisał słowa peanu na rzecz dyrygenta:
„Henryku Henryku
Wdzięcznych masz bez liku
Żeś tyle pomników
Zagrał tu w Świdniku.”

opr. Piotr R. Jankowski
źródła:
relacja Henryka Maruszaka
60 lat pełnych pasji, w: Głos Świdnika