200 lat dla p. Heleny

- Miód i czosnek zażywane codziennie - taką receptę na długie życie zdradziła nam świdniczanka Helena Artymko, która w piątek, 2 października, obchodziła 100. urodziny. Z tej okazji burmistrz Waldemar Jakson wręczył jej kwiaty, upominki od władz miasta oraz list gratulacyjny od premier Ewy Kopacz.

Dostojna jubilatka urodziła się w 1915 roku, we Franciszkowie. Kilkanaście lat później razem z rodzicami przeprowadziła się do Chełma, gdzie skończyła szkołę handlową. Przez pewien czas losy rzucały ją w różne miejsca Polski, między innymi do Reszla, Turki, na Krępiec. Do Świdnika trafiła w latach 60. Pracowała w sklepie z galanterią dziecięcą. Po przejściu na emeryturę, pomagała przy wychowywaniu wnuków.
– Mimo tragicznych przeżyć, jakich nie szczędziło mi życie, bo straciłam męża, córkę i wnuka, czuję się w miarę dobrze, pamięć też dopisuje. Czasami dolega mi jedynie ból nóg i kręgosłupa. Mam nadzieję, że spotkamy się na moich 105. urodzinach. Zapraszam serdecznie – śmieje się pani Helena, która doczekała się kilkorga prawnucząt.

aw

Głos Świdnika nr 41/2015