Sprawozdanie - raport z działalności niejawnej NSZZ Solidarność w Świdniku
Raport z działalności niejawnej NSZZ Solidarność w Świdniku
Uczcić minutą ciszy pamięć poległych za „Solidarność”!
Informacja o działalności Podziemnych Komisji NSZZ „Solidarność” w WSK Świdnik w latach 1982-1989
Zakres opracowania:
1. Wstęp
2. Represje i odbudowa związku
3. Działalność socjalna
4. Propaganda
5. Kultura
6. Radio Solidarność Świdnik
7. Przekazywany majątek
8. Słowo końcowe o pracy podziemnego związku
Świdnik 29.06.1989 r.
1. WSTĘP
Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” rozpoczynając swą działalność jesienią 1980 roku miał za sobą całą historię protestu, organizowania się i budzenia do życia polskiego społeczeństwa. Stał się on spadkobiercą olbrzymiego dorobku przeszło 35-letnich zmagań ujarzmionego narodu z wrogą mu i narzucona z zewnątrz władzą komunistyczną. Autentyczność jego politycznego znaczenia nie była kwestionowana przez wszystkie ugrupowania opozycyjne w kraju, polskie ugrupowania emigracyjne i całą opinię publiczną i rządy krajów wolnego świata. Siła ruchu Solidarności zasadzała się na odwołaniu się do tradycji polskich dążeń wolnościowych, autentyczności i niezależności od władzy państwowej w artykułowaniu społecznego protestu, demokratycznej strukturze ruchu a także na porozumieniu i współdziałaniu wielkich grup społecznych w obrębie społeczeństwa: robotników i inteligencji, przy jednoczesnym poparciu polskiej wsi. NSZZ „Solidarność” od początku swej działalności uzyskał mandat niemal całego polskiego społeczeństwa na swą działalność. Grupując blisko 10-milionową rzeszę związkową wyrażał nadzieję i wolę narodu dla zmian politycznych i ekonomicznych w kraju, w kierunku zgodnym z aspiracjami polskiego społeczeństwa do życia w warunkach godziwych i na zasadach pełnej podmiotowości politycznej. Był to jednocześnie ruch pokojowy, widzący sens i możliwość ewolucyjnych zmian w Polsce dla osiągnięcia tego celu.
Tym niemniej ruch Solidarności od początku swego istnienia stał się obiektem ataków ze strony władzy komunistycznej, upatrującej w masowości, autentyczności i sile Związku istotne zagrożenie dla niej samej i komunistycznego systemu władzy.
Naciski zewnętrzne i niesprzyjająca sytuacja geopolityczna oraz konserwatyzm znacznych kręgów władzy rodziły tarcia i kryzysy na linii Solidarność - władza. Możliwość podobnego fermentu politycznego w innych krajach Wschodniej Europy a zwłaszcza ZSRR, powodowała stan zagrożenia a nawet paniki w wielu krajach tego regionu i potęgowała trudności w uzyskaniu kompromisu narodu z władzą. Ówczesna sytuacja polityczna, bariery ideologiczne po stronie władzy oraz jej ewidentna zła wola doprowadziły w rezultacie do stanu wojennego w grudniu 1981 r. Stan wojenny był od początku istnienia „Solidarności” możliwością braną pod uwagę przez władzę, niezdolną do wykrystalizowania swego programu reform politycznych i ekonomicznych. Jak się okazało, po kilku latach od jego wprowadzenia, on sam także nie stał się środkiem na odnowę społeczną Polski. Wręcz przeciwnie, stał się źródłem pogłębienia kryzysu, nowych konfliktów oraz negatywnych tendencji społecznych i ekonomicznych.
Rozumieli ten stan rzeczy w dużej mierze przywódcy Solidarności, jak i szeregowi członkowie związku oraz większość społeczeństwa, stosując wobec władzy stanu wojennego postawę odmowy, czynny lub bierny opór, grupując się w działalności niezależnej, wolnej od inspiracji państwa i partii.
Fiasko stanu wojennego zapoczątkowały strajki o zasięgu ogólnokrajowym. Były one wielką manifestacją sprzeciwu społecznego wobec gwałcenia przyrodzonych praw ludzi i całego narodu w imię ideologii, wąskich interesów ościennego mocarstwa i interesów związanego z nim uprzywilejowanego kręgu władzy.
Region Środkowo-Wschodni NSZZ „Solidarność” od samego początku brał czynny udział w działaniach związku. Również w trudnym okresie stanu wojennego i latach późniejszych Solidarność na naszym terenie zdolna była do organizowania różnorakich działań członków związku i tym samym kontynuowania swej działalności.
Wielką lekcją związkowej solidarności i braterstwa był strajk okupacyjny w naszym zakładzie pracy w dniach 13-16 grudnia 1981 r. zakończony pacyfikacją przez wojsko i policję szturmową. WSK w tych dniach napięcia i niepewności co do losów kraju stał się centralnym ośrodkiem solidarnościowego protestu w regionie. Komitet Strajkowy ukonstytuowany spośród działaczy Solidarności, którzy uniknęli aresztowania, był w stanie skupić wokół siebie w różnych okresach strajku od 1 tys. do 6 tys. załogi.
Warto dodać, że w strajku okupacyjnym brały udział liczne delegacje z innych zakładów pracy. WSK stała się również w okresie strajku siedzibą władz Regionu- Wschodniego na czele z Norbertem Wojciechowskim. Komitet Strajkowy pod przywództwem Stanisława Pietruszewskiego a następnie Andrzeja Sokołowskiego sprostał w pełni wymogom chwili i nadał akcji protestacyjnej charakter pokojowy, unikając jednocześnie licznych prowokacji ze strony władzy.
W Komitecie Strajkowym zasiadali wówczas między innymi: Eugeniusz Antoniewicz, Aleksander Bachur, Leszek Graniczka, Józef Kępski, Ryszard Krzyżanek, kol. Mazurek, Andrzej Perzak, kol. Popkiewicz i Stanisław Zieliński.
W nocy 16 grudnia 1981 r. ok. godziny 1 władze wojskowe i policyjne przypuściły brutalny atak na WSK. Użyto czołgów i wozów pancernych, gazów łzawiących, pałek i petard a także broni maszynowej w tym w jednym udokumentowanym przypadku przy zastosowaniu ostrej amunicji.
W wyniku ataku ucierpiało wielu ludzi, zarówno mężczyzn jak i kobiet. Odnieśli oni ciężkie lub lżejsze obrażenia. Władza odniosła łatwe zwycięstwo militarne nad bezbronnymi pracownikami i jednocześnie wielką klęskę polityczną w oczach narodu.
2. REPRESJE I ODBUDOWA ZWIĄZKU
Grudzień 1981 r.
1 grudzień 1981 r.
pierwsze zebranie organizacyjne Tymczasowej Komisji Zakładowej
13 grudnia 81 r., godz. 1:00, zostali internowani członkowie KZ NSZZ „Solidarność”: Zofia Bartkiewicz, Antoni Grzegorczyk i Zbigniew Puczek.
Po strajku okupacyjnym i rozbiciu zakładu internowani zostali członkowie Komitetu Strajkowego: Aleksander Bachur, Ryszard Kuć, Andrzej Perzak, Stanisław Pyć, Aleksander Sidorowicz i Stanisław Zieliński.
Alfred Bodnos, wyskakując z 2-go piętra i Andrzej Sokołowski, ucieczką piwnicami, unikają internowania.
Po rozbiciu zakładu 16.12.81 r. aresztowani zostają, a następnie osądzeni: Leszek Graniczka, Józef Kępski i Stanisław Pietruszewski.
Andrzej Sokołowski i Alfred Bondos ukrywają się.
Z pracy zostaje zwolniony Zygmunt Karwowski. Kilkanaście osób zostaje zwolnionych z pracy za nielojalność partyjną lub za złożenie legitymacji partyjnej.
Styczeń 1982 r.
Organizacja i pomoc dla rodzin internowanych i zwolnionych z pracy.
W czasie przygotowania procesu Pietruszewskiego, Graniczki i Kępskiego, prowadzone są akcje protestacyjne przeciw aresztowaniu przywódców strajku i przeciw wprowadzeniu stanu wojennego. Protest polega na wychodzeniu przed hale w czasie przerwy śniadaniowej.
Wezwanie załogi do wpłat na rzecz ofiar powodzi w woj. płockim.
Jako protest przeciwko kłamstwom dziennika TV, na apel KZ „Solidarność”, mieszkańcy Świdnika wezwani zostali do spaceru w czasie trwania głównego dziennika. Spacery przyjęły masowy charakter i były przyczyną wydłużenia godziny milicyjnej. Spacery świdnickie zdobyły rozgłos w całym kraju i były organizowane w innych miastach najwcześniej w Lublinie.
Zwolniona z internowania, ze względu na zły stan zdrowia, została Zofia Bartkiewicz.
Luty 1982 r.
Zostają internowani: Ryszard Krzyżanek, Bronisław Sołek, Leszek Świderski, Stanisław Wocior i Tadeusz Zima.
Na ścianach bloków, ulicach, garażach pojawiają się napisy świadczące o istnieniu Solidarności, wyrażające protest przeciwko stanowi wojennemu.
Niszczenie rządowych plakatów, uzasadniających wprowadzenie stanu wojennego.
Marzec 1982 r.
Proces za kierowanie strajkiem po wprowadzeniu stanu wojennego pracowników: Leszka Graniczki, Józefa Kępskiego i Stanisława Pietruszewskiego.
Oskarżeni otrzymują po 3 lata więzienia.
Udzielenie schronienia przez mieszkańców Świdnika ukrywającym się osobom z innych miast Polski.
Kwiecień 1982 r.
W ramach Komisji Zakładowej powstają grupy specjalistyczne:
- socjalna
- szkoleniowa
- redakcyjna
- kolportażowa
- plakatowa
- drukarska
Współuczestnictwo w organizowaniu Regionalnej Komisji Koordynacyjnej.
Następuje scalanie samorzutne powstałych grup Solidarności pod jednym kierownictwem.
Maj 1982 r.
1 maja 1982 r., Msza św. w intencji robotników i bojkot pochodu 1-majowego.
W pierwszej połowie maja zostają internowani: Stanisław Bodys, Eugeniusz Bożyk, Antoni Cholewa, Jan Dudek, Henryk Gontarz, Zygmunt Karwowski, Kazimierz Pierzchała i Józef Portka.
13 maja 1982 r. na apel KKK i Zbigniewa Bujaka załoga została wezwana do strajku - w godz. 12:00-12:10 na 10 minut stanęła WSK.
W odwecie zostaje zwolnionych ok. 300 osób. Akcja wyprowadzenia z zakładu jest brutalna. Pracownikom zwalnianym nie dawano czasu na oddanie narzędzi, uprzątnięcie stanowiska pracy, umycie się.
Odezwa KZ „Solidarność” WSK o pomoc materialną dla zwolnionych z pracy do Solidarności całej Polski.
Apel TKZ do załogi o niestosowanie indywidualnych aktów przemocy.
Czerwiec 1982 r.
Organizacja pomocy materialnej i pomocy w znalezieniu pracy.
Zmiany osobowe w składach Komisji Zakładowej i grupach specjalistycznych.
Otrzymanie znacznej pomocy w artykułach spożywczych dla represjonowanych rolników.
Nabożeństwo w intencji represjonowanych.
Z internowania wychodzą: Stanisław Bodys, Eugeniusz Bożyk, Antoni Cholewa, Jan Dudek, Henryk Gontarz, Ryszard Krzyżanek, Kazimierz Pierzchała, Józef Portka, Bronisław Sołek, Stanisław Wocior i Tadeusz Zima.
Lipiec 1982 r.
Nabożeństwo w drugą rocznicę strajku w WSK.
Organizacja wczasów rodzinnych, kolonii i obozów.
Sierpień 1982 r.
Wezwanie załogi do udziału w wiecu w drugą rocznicę powstania Solidarności.
Wrzesień 1982 r.
Z ukrycia wychodzi Andrzej Sokołowski
Październik 1982 r.
Z udziałem około 100 przedstawicieli załogi WSK została wybrana Komisja Zakładowa. Zebranie odbyło się w pobliskiej wsi. Zebranie było dobrze przygotowane organizacyjnie i miało sprawny przebieg. W czasie zebrania nie posługiwano się nazwiskami, każdy uczestnik otrzymał numer identyfikacyjny. Posługiwanie się numerami a nie nazwiskami zmniejszyło liczbę aresztowanych. W trakcie późniejszych przesłuchań SB robiła zarzut członkom Komisji Zakładowej, że stosowano hitlerowskie metody, uniemożliwiające uczestnikom zebrania występowanie pod własnym nazwiskiem.
Grudzień 1982 r.
Z ukrycia wychodzi Alfred Bondos, a z ciężkiego obozu internowania w Kwidzynie zwolniony został Zygmunt Karwowski. Był on świadkiem pogromu internowanych w Kwidzynie w sierpniu 1982 r. przez oddziały ZOMO.
Obozy internowania opuszczają pozostali internowani.
Zakup kompletnego wyposażenia zakładu stolarskiego.
Styczeń 1983 r.
Wezwanie członków Solidarności do abstynencji alkoholowej, która powinna zmniejszyć budżet państwa a tym samym i budżet na represje.
Luty 1983 r.
Wyjazdy na wybrane spektakle teatralne i spotkania z aktorami.
Marzec 1983 r.
Pomoc przy organizowaniu pogrzebu Leszka Świderskiego, byłego internowanego. Na klepsydrach naklejono dopiski: „były internowany”. Napisy te były zdzierane przez „nieznanych sprawców”. Na mogile został złożony wieniec od Podziemnej Komisji Zakładowej „Solidarność”.
Zakup uniwersalnej maszyny stolarskiej.
Powołanie sekcji Klubu Inteligencji Katolickiej i wezwanie członków Solidarności do wstępowania do KIK.
Podjęcie uchwały o fundacji Dzwonu Wolności i ogłoszenie zbiórki złomu kolorowego oraz pieniędzy.
Kwiecień 1983 r.
Wyjazd delegacji na patriotyczną uroczystość do Ursusa.
Powołanie zespołu do reprezentowania Solidarności ze Świdnika na trasie drugiej pielgrzymki Ojca Św. do Polski.
Zakup dwóch urządzeń do diagnostyki samochodowej.
Maj 1983 r.
Zakup sprzętu nagłaśniającego.
Czerwiec 1983 r.
Zakup magnetofonu i kaset.
Zakup sprzętu fotograficznego do wykonywania klisz na sitodruku.
Ponowne przystąpienie WSK do Sieci Zakładów Wiodących.
Aresztowanie Haliny Pokrywki i Pawła Frąka.
Lipiec 1983 r.
Na mocy amnestii zwolnieni zostali z więzienia P. Frąk i H. Pokrywka.
Sierpień 1983 r.
Wezwanie załogi do uczestnictwa w obchodach trzeciej rocznicy powstania „Solidarności”.
Wyjazdy grup pracowników WSK do pomocy w pracach polowych u rolników.
Wrzesień 1983 r.
Dalszy ciąg pomocy rolnikom.
Rozpoczęcie akcji agitacyjnej w celu przekonania załogi do celowości wzięcia udziału w wyborach Rady Pracowniczej.
Październik 1983 r.
W czasie rozrzucenia ulotek z motoroweru zostaje zatrzymany Tadeusz Zima i na mocy sankcji prokuratorskiej osadzony w więzieniu – skazany na 1,5 roku więzienia.
Listopad 1983 r.
W ostatnią sobotę listopada w kościele oo. kapucynów na Poczekajce w Lublinie składana była przysięga członków NSZZ „Solidarność” WSK Świdnik z udziałem delegacji całego kraju, przedstawiciela Komisji Krajowej i TZR.
Przysięgę złożono na:
- wierność ideałom Solidarności,
- dochowania tajemnicy organizacyjnej,
- aktywnego uczestnictwa w pracach podziemnego Związku „Solidarność”,
- odrzucenie przemocy w walce o przywrócenie legalnej „Solidarności”.
Przysięga była bardzo drobiazgowo przygotowana i przeprowadzona, nie rzucając podejrzeń SB. Wchodzono do kościoła małymi grupami 4-6 osób w różnych odstęach Uczestnikom przysięgi zostały wręczone specjalnie wybite krzyżyki pamiątkowe1. Posiadamy zapis przysięgi na taśmie magnetofonowej.
Grudzień 1983 r.
Wybory do Rady Pracowniczej odbyły się przy czynnym uczestnictwie członków Solidarności.
Przebieg tych wyborów uznany został za modelowy, a zdobyte doświadczenia zostały opublikowane w Tygodniku Mazowsze (o zasięgu krajowym), jako pouczenie dla załóg, które przygotowywały się do wyborów Rad Pracowniczych.
Styczeń 1984 r.
12.01. 1984 r. rozpoczyna oficjalną działalność Rada Pracownicza.
12.01. 1984 r. przypadkowe aresztowanie Leszka Świtki.
13.01. 1984 r. rozpoczynają się lawinowe aresztowania.
Na 48 godzin zatrzymanych zostaje kilkadziesiąt osób.
Na kilka tygodni zatrzymany został Adam Oleszek.
Sankcję prokuratorką otrzymują: Kazimierz Bachanek, Stanisław Bodys, Alfred Bondos, Mirosław Kaczan, Ryszard Kimak, Adam Oleszek, Mirosław Radomski, Andrzej Sokołowski i Władysław Śnitka.
Luty 1984 r.
Zwolnieni zostają z aresztu: Kazimierz Bachanek i Adam Oleszek.
Następuje zmiana Komisji Zakładowej. Nowa Komisja energicznie rozpoczyna działanie.
Organizowana jest pomoc materialna dla rodzin.
Marzec 1984 r.
7.03.84 r. zostaje aresztowany Kazimierz Bachanek.
Maj 1984 r.
Pielgrzymki do Św. Lipki i Gietrzwałdu w intencji uwięzionych.
Ogłoszenie bojkotu wyborów do Rad Narodowych.
Czerwiec 1984 r.
Zwolniony z więzienia, ze względu na stan zdrowia, został Andrzej Sokołowski.
Lipiec 1984 r.
Amnestia dla więźniów politycznych. Z więzienia zwolnieni zostali wszyscy uprzednio uwięzieni.
Sierpień 1984 r.
25.08.84 r. delegację więźniów politycznych Regionu Środkowo-Wschodniego, w tym grupę ze Świdnika, przyjął ks. Jerzy Popiełuszko.
Rozwija się bardzo mocno ruch pielgrzymkowy na Jasną Górę, do kościoła Św. Stanisława Kostki w Warszawie, do Wąwolnicy, Komarowa.
Październik 1984 r.
Porwanie i zamordowanie ks. Jerzego Popiełuszki wstrząsnęło społecznością Świdnika. KZ Solidarność wzmogła czujność w obawie przed nieobliczalną w skutkach prowokacją.
Listopad 1984 r.
Bardzo liczna grupa członków „Solidarności” ze Świdnika (kilkaset osób) bierze udział w pogrzebie ks. Jerzego Popiełuszki.
Aresztowanie Franciszka Zawady i konfiskata niesionego nadajnika.
Styczeń 1985 r.
Aresztowanie Henryka Gontarza pod zarzutem posiadania bez zezwolenia nadajnika.
W związku ze sprawą konfiskaty nadajnika zostaje przesłuchany Adam Oleszek.
Kwiecień 1985 r.
Przyjęcie lubelskiej pielgrzymki, w tym licznej grupy ze Świdnika, pod kierownictwem o. Jezuity Przemysława Nagórskiego przez ks. Henryka Jankowskiego i Lecha Wałęsę.
Sierpień 1985 r.
Stanisław Bodys zostaje ukarany przez kolegium grzywną 21 tys. zł za noszenie znaczka Solidarności.
Komisja Zakładowa poparła apel Episkopatu, by miesiąc sierpień - z uwagi na wielkie rocznice narodowe - uczynić miesiącem bez spożywania alkoholu.
Komisja Zakładowa wystawia pikiety antyalkoholowe w sklepach monopolowych Świdnika.
Stanisław Pietruszewski, za pikietowanie sklepu monopolowego, zostaje zatrzymany w areszcie. Zostają mu zabrane rekwizyty propagujące abstynencję alkoholową.
Listopad 1985 r.
Liczna grupa członków „Solidarności” ze Świdnika, wraz z delegacją Solidarności z Łęcznej i Lublina, bierze udział w poświęceniu pomnika, ufundowanego przez górników w Łęcznej, na grobie Krzysztofa Gizy, górnika poległego w Kopalni Wujek a pochowanego w Tarnogrodzie.
Komisja Zakładowa WSK na swój koszt dokonała transportu pomnika od wykonawcy na cmentarz w Tarnogrodzie.
Kolegium karne rozpatrzyło sprawę o zakłócenie porządku publicznego przez Stanisława Pietruszewskiego - tak zostało nazwane pikietowanie sklepu monopolowego. Kolegium wymierzyło grzywnę 50 tys. zł. Stanisław Pietruszewski odwołał się do wyższej instancji.
Grudzień 1985 r.
Kolegium wyższej instancji ponownie rozpatrzyło sprawę Stanisława Pietruszewskiego oskarżonego, tym razem o brak zezwolenia na pikietowanie.
Ostatecznie kolegium uznało winnym Stanisława Pietruszewskiego, ale anulowano grzywnę.
Marzec 1986 r.
Powołanie Komitetu przygotowującego uroczystość poświęcenia Dzwonu Wolności.
Maj 1986 r.
Poświęcenie Dzwonu Wolności.
Zaproszony na uroczystość Zbigniew Bujak, ukrywający się jeszcze, na uroczystość nie przyjechał, ale nagrał wypowiedź do mieszkańców Świdnika, którą wieczorem, w dniu poświecenia dzwonu, nadało Radio Solidarność Świdnik.
W uroczystości biorą udział delegaci z odległych stron Polski, najliczniej z Lublina i Stalowej Woli.
Grudzień 1986 r.
Do Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych byli wzywani na przesłuchanie: Marian Biały, Barbara Dudek, Jan Dudek, Stefan Gajewski, Stanisław Kuczyński, Sławomir Łuczak, Kazimierz Suseł, Wiesław Zieliński.
Styczeń 1987 r.
Zmiana Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” WSK.
Marzec 1987 r.
Powołanie przez KZ „Solidarność” zespołu ds. przygotowania się do wizyty Ojca Św. w Lublinie.
Apel TZR o zbiórkę złomu srebra na dar dla Ojca Św. Świdniczanie hojnie odpowiadają na apel.
Kwiecień 1987 r.
Uzgodnienie form wizualnych zaznaczających obecność „Solidarności” Świdnika na szlakach pielgrzymki Ojca Św. w kraju.
Maj 1987 r.
Intensywne prace przygotowawcze do wizyty Ojca Św.
Czerwiec 1987 r.
8 czerwca 1987 r. Ojciec Św. przybywa z Trzecią Pielgrzymką do Ojczyzny.
W godzinach rannych zostają „profilaktycznie” aresztowani Alfred Bondos i Andrzej Sokołowski - który uciekł wyłamującym drzwi pracownikom SB i dopiero w czasie pościgu po ulicy został schwytany.
09.06. 1987 r. w godzinach rannych Ojciec Św. przybywa do Lublina.
Ze Świdnika wyruszają dwie duże pielgrzymki na spotkanie z papieżem. Nad głowami pielgrzymów powiewało dużo transparentów sygnowanych przez KZ NSZZ „Solidarność”. Jeden z transparentów głosił „Uwolnić A. Sokołowskiego i A. Bonodsa”. Transparent ten przyniesiono w pobliże ołtarza.
Sierpień 1987 r.
Andrzej Borys i Andrzej Sokołowski ukarani zostali przez kolegium grzywną w wysokości 41 tys. zł - za trzymanie transparentu „Solidarności” Świdnik na uroczystościach religijno-patriotycznych w Komarowie.
Kwiecień 1988 r.
Poparcie KZ „Solidarność” dla strajkujących załóg w Hucie im. Lenina i Stoczni Gdańskiej.
Maj 1988 r.
Bronisław Bucior, za niesienie wiązanki kwiatów pod pomnik Konstytucji 3-go Maja w Lublinie, został ukarany przez kolegium grzywną 40 tys. zł.
Marek Brzozowski ukarany został przez kolegium grzywną za rozrzucenie pod kaplicą ulotek w dniu 1 maja.
Sierpień 1988 r.
Poparcie KZ „Solidarność” dla strajkujących załóg w Hucie Stalowa Wola, w porcie Szczecin, MPK Szczecin i Stoczni im. Lenina w Gdańsku.
Październik 1988 r.
Zgłoszenie do sądu wniosku przez Tymczasową Komisję Solidarności WSK o rejestrację.
Listopad 1988 r.
Rozprawa w Sądzie Administracyjnym w Warszawie o rejestrację związku zawodowego Solidarność WSK.
Wniosek został oddalony.
9 listopada 1988 r. Andrzej Borys i Magdalena Dziedzic zostali zatrzymani w Lublinie po uroczystościach 70-rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. MO odebrała transparent i przesłuchała zatrzymanych.
Kwiecień 1989 r.
Komisja Podziemna NSZZ „Solidarność” współuczestniczy w akcji przedwyborczej do sejmu.
Maj 1989 r.
W maju wydano numery 153 i 154 Grota.
Czerwiec 1989 r.
W czerwcu wydano ostatni, 155, numer pisma Grot i przystąpiono do spisania informacji o działalności za lata 1982-1989 r.
Przedstawione wyżej kalendarium nie obejmuje całości represji ze względu na duży ich zakres.
Osoby wyrzucone z pracy w WSK za działalność związkową często przez kilka miesięcy nie mogły znaleźć pracy. Zatrudnieni po trudach poszukiwań pracy, często otrzymywali wynagrodzenie mniejsze niż w macierzystym zakładzie.
Osoby wskazywane przez miejscowych aktywistów jako powiązane z Solidarnością były wynagradzane gorzej.
Osobom aresztowanym odmawiano wydania paszportu.
3. DZIAŁNOŚĆ SOCJALNA
Po wprowadzeniu stanu wojennego na barki Podziemnego Związku spadła szczególna odpowiedzialność za stan socjalny represjonowanych członków i ich rodzin. Więzionym, ukrywającym się, wyrzuconym z pracy należało natychmiast pomóc a ich rodziny otoczyć opieką. Dlatego, w miarę możliwości, wypłacano zasiłki pieniężne i organizowano pomoc żywnościową, aby choć w części wyrównać straty jakie ponosili.
Na samym początku zwolnionym udzielano pomocy na sumę 474 tys. zł.
Do pomocy tej dołączali działacze związku zorganizowani w „Solidarności”, rolnicy dostarczali produkty rolne do Świdnika.
W ramach wzajemnej pomocy solidarnościowej wielu mieszkańców miasta wyjeżdżało do pomocy w pracach polowych na wieś.
Sytuacja zagrożenia dla obu stron dawała poczucie jedności i zrozumienia.
Po 13 maja 1982 r. sytuacja w naszym mieście bardzo się pogorszyła.
Zwolniono z WSK ok. 300 osób, dla których nie było czasowo pracy.
Pomagano sobie wzajemnie w poszukiwaniu pracy.
Komisja Zakładowa „Solidarności” WSK postanowiła z funduszy związkowych pomóc najbardziej zagrożonym osobom, kupując maszyny: tokarkę, urządzenie do diagnostyki samochodowej, maszyny stolarskie, a także udzielono pożyczki na zakup samochodu marki Żuk.
Dzięki temu utworzono mini warsztaty, które opodatkowano na rzecz związku. Korzyść była wzajemna: pomoc represjonowanym, a dla związku lokata pieniędzy i dochód z opodatkowania.
Po sprzedaniu Żuka pieniądze ulokowano w kasie związkowej a reszta maszyn i urządzeń pozostała do dyspozycji Związku.
Region, a wraz z nim współdziałające Komisje Zakładowe, postanawia organizować jeszcze inną formę pomocy dla swoich członków. Są to kolonie i obozy letnie, a później i zimowe, dla dzieci i młodzieży.
Pierwsze tzw. „Wakacje z Bogiem” zorganizowane zostały w miejscowości Biskupice w pomieszczeniach parafialnych latem 1982 roku.
Od tego czasu każdego roku dzieci i młodzież wyjeżdżała na wypoczynek nieco odmienny od tego, jaki organizowały instytucje uzależnione od aparatu państwowego.
I tutaj nie obyło się bez szykan, przesłuchań, zamykań i zastraszania organizatorów. Przykładem niech będzie zatrzymanie organizatorów i zabranie im ponad miliona złotych wpłaconych przez rodziców. Innym razem zatrzymano opiekunów przewożących dzieci w góry. Opiekunowie znaleźli się na komendzie MO w Krakowie a osamotnione dzieci na krakowskim dworcu PKP.
Stosowane było zatrzymywanie kierowcy, utrudnianie wyjazdów itp.
Mimo ciągłych nacisków i represji, Region pozyskał coraz to nowe ośrodki na Roztoczu i w górach.
Od 1982 roku z tej formy wypoczynku skorzystało tysiące dzieci w wieku od 6 lat i młodzieży w różnym wieku.
Prace dla dzieci i opiekę nad nimi sprawowali członkowie związku na zasadzie dobrowolności, kosztem własnych urlopów. Wśród tych osób nie brakowało również osób ze Świdnika.
W ramach współpracy i solidarności, rolnicy w pewnych okresach przekazywali niektóre swoje produkty na rzecz „Wakacji z Bogiem”. W zamian związek zabierał wiejskie dzieci na wspólne kolonie. Niezbędną pomoc żywnościową niosły zachodnie organizacje związkowo-charytatywne - w postaci żywności i sprzętu turystycznego.
Będący w posiadaniu Komisji Zakładowej WSK Żuk obsługiwał całość transportu regionalnego do wszystkich miejscowości na Roztoczu, w Przemyskim i w górach. Wielu osobom, będącym w trudnych warunkach, umarzano częściowo a nawet całkowicie dopłaty do kolonii.
Z „Wakacjami z Bogiem” łączą się i inne elementy solidarnościowe, jak spotkania pokolonijne, spotkania opłatkowe.
Ta forma działalności socjalnej ukazała, jak wielka energia drzemie wśród ludzi, którzy - jeśli zachodzi potrzeba - bezinteresownie potrafią dać z siebie wszystko dla innych.
W Regionie setki osób udzielało się tej pięknej idei wypoczynku. Jest rzeczą wręcz nie do uwierzenia, że w tak trudnych warunkach tyle wykonać porządnej pracy, nie czekając na oklaski ani na medale. Dla tych ludzi najwspanialszą nagrodą jest świadomość tego, że to co zrobili nie szło na marne, dawało jakiś plon, podtrzymywało na duchu i jednoczyło.
O tym trzeba pamiętać.
Naszym zdaniem prowadzenie w naszym Regionie takiej formy wypoczynku dla dzieci i młodzieży członków związku było jedną z najlepszych tego typu działalnością socjalną w Polsce.
Świadczą o tym wymownie podziękowania Ojca Świętego w postaci ciepłych słów na małych dyplomach. Świadczą o tym zawsze uśmiechnięte i wdzięczne buzie wracających z wypoczynku dzieci.
Członków naszego związku nękały często represje jak wyrzucenia z pracy, osadzenie w więzieniach liczne kolegia.
Wszystkim osobom osadzonym w więzieniach wypłacane były zasiłki aż do chwili podjęcia przez nie pracy. Refundowane były grzywny orzekane przez kolegia.
Na te świadczenia przekazano składki członkowskie.
Członkowie Solidarności świdnickiej otrzymywali pomoc od innych miast. Sami również przekazywali ją, kiedy potrzebowali inni. I tak np. hutnikom z Nowej Huty przekazano natychmiast 300000 zł po strajkach w kwietniu 1988 r., a następnie - w grudniu tegoż roku - dofinansowano gwiazdkę dla dzieci górników.
Wcześniej na każdy apel ofiarowywano pomoc innym potrzebującym.
Członkowie naszego Związku świadczyli pomoc materialną dla powodzian w woj. płockim w styczniu 1982 r. oraz dla ofiar trzęsienia ziemi w Armenii w 1988 r.
Będący w posiadaniu Komisji Zakładowej samochód Żuk oprócz obsługiwania kolonii letnich i zimowych organizowanych przez region wykorzystywany był w innych celach. Przewożono nim świdniczan do prac u rolników, przywożono do Świdnika żywność i odzież z darów, rozwożono paczki samopomocy, wspomagano transportem rodziny, które stracili bliskich - będących członkami związku - na zawsze. Przewożono wieńce w dniu święta zmarłych.
Samochód służył również za środek transportu na wiele uroczystości patriotyczno–religijnych.
W 1984 roku w kwietniu „nieznani sprawcy” skradli Żuka i rozbili na szosie piaseckiej. Sprawców nie wykryto.
Wszelkie usługi wykonywane tym pojazdem dla związku nie obciążały kasy związkowej. Koszty eksploatacji ponosiła osoba posiadająca na stanie wspomniany samochód.
W 1988 roku samochód został sprzedany a zaciągnięta na jego zakup pożyczka zwrócona.
4. PROPAGANDA
Działem, który rozpoczął pracę razem z działalnością podziemnej Komisji Zakładowej była propaganda. W styczniu 1982 r. wydany został pierwszy numer podziemnego Grota. Ukazywanie się biuletynu Komisji Zakładowej „Solidarność” w pierwszych dniach stanu wojennego bardzo wzmocniło morale załogi po pacyfikacji zakładu i aresztowaniu przywództwa związku.
Zdruzgotana załoga WSK zaczęła odtwarzać struktury podziemnej Solidarności. Duża liczba zwolnionych ułatwiła samoorganizację. Spontanicznie organizowano pomoc materialną dla osób pozbawionych pracy i rodzin aresztowanych.
W tym okresie wyłonili się ludzie aktywni, którzy później stanowili trzon pierwszej podziemnej Komisji Zakładowej.
Naczelnym zadaniem biuletynu NSZZ „Solidarność” było ujawnianie zatajanych faktów represji i ich skali oraz podawanie do publicznej wiadomości nazwisk osób, które były wykonawcami wprowadzonego terroru. Stan wojenny został przygotowany na najwyższym szczeblu, natomiast realizacja dekretów odbywała się na szczeblu zakładu. Inwigilację załogi prowadzili z urzędu pracownicy SB, jednak najwięcej krzywd wyrządzili rodzimi donosiciele i zbyt lojalna część kadry kierowniczej.
Biuletyn Grot informował załogę o tym, jaki powinna przyjąć stosunek do organizowanych pochodów 1-majowych, kolejnych wyborów do sejmu i rad narodowych oraz referendum.
Publicznie piętnowaliśmy gwałt zadawany pracownikom WSK oraz szantażowanie i zmuszanie do zapisania się do związków zawodowych - zrzeszonych później w OPZZ. Dla wielu pracowników WSK zapisanie się do OPZZ było warunkiem koniecznym do wyjazdu na kontrakt do Libii, uzyskania przydziału mieszkania, pozostania na stanowisku kierowniczym lub awansowania na stanowisko kierownicze.
Poprzez biuletyn Grot Komisja Zakładowa zabierała głos w sprawach dotyczących bieżących wydarzeń w kraju i w zakładzie:
- solidaryzowała się ze strajkującymi zakładami w Polsce,
- potępiała brutalne rozpędzanie manifestacji,
- potępiła zerwanie rokowań przez rząd w sprawie powołania Fundacji Rolniczej
- wyraziła wdzięczność wiceprezydentowi Bushowi za wizytę w Polsce i zapoznanie się z problemami polskimi, a po elekcji na ręce prezydenta wysłała gratulacje,
- ogłosiła protest przeciwko skazaniu na karę śmierci, za udział w zamieszkach, studenta w Armenii,
- ogłosiła oświadczenie po katastrofie lotniczej samolotu Ił- 62,
- ogłosiła oświadczenie ostro potępiające zaprzestanie produkcji motocykla, będąc w tej opinii osamotniona.
Podczas podziemnej działalności Komisji Zakładowej ukazało się 155 wydań Grota i dwa wydania okolicznościowe. Pierwszy okolicznościowy Grot zawierał informacje o frekwencji świdniczan podczas wyborów do sejmu, obliczoną na podstawie własnych obserwacji lokali wyborczych. Drugi numer specjalny zawierał relację z uroczystości poświęcenia Dzwonu Wolności.
Działalności wydawniczej nie omijały nieszczęścia. Były konfiskaty sprzętu drukarskiego, co wymuszało zmiany ekip i szkolenia dostosowujące do nowej technologii. Biuletyny Grota były wydawane na papierze fotograficznym, drukowane na sicie i na powielaczach. Ostatni, 155, numer Grota ukazał się z datą 2 czerwca 1989 r.
W październiku 1982 r. ukazał się pierwszy plakat, opracowany przez pracownika WSK, przedstawiający uzbrojonego żołnierza Wojska Polskiego, depczącego Konstytucję PRL. Następny plakat ukazała się w marcu 1983 r. po ogłoszeniu, że majątek Solidarności przechodzi na konto OPZZ.
W sierpniu 1983 r., w trzecią rocznicę powstania „Solidarności”, KZ „Solidarność” wydała 4 plakaty w dużym nakładzie, które były rozklejane w całym regionie. Ostatni plakat wydany został na Boże Narodzenie 1983 r. i był rozkolportowany w WSK oraz całej okolicy.
Inną formą propagandy o istnieniu Solidarności i o aresztowaniach, docierającą do szerszego grona mieszkańców, były napisy na ścianach budynków, ulicach i chodnikach. O tym, że napisy te bardzo drażniły władze świadczy fakt bardzo skrupulatnego i natychmiastowego ich zamalowywania. Akcja malowania napisów na budynkach, ulicach i chodnikach była przeprowadzana parokrotnie w pierwszych latach stanu wojennego.
Mieszkańcy Świdnika licznie brali udział w pielgrzymkach o charakterze patriotycznym i religijno-patriotycznych, na które zabierali transparenty wyrażające ich pragnienia.
Ponadto na trasie dwóch pielgrzymek Ojca Św., które odbyły się w stanie wojennym, delegacje pracownicze występowały pod symbolami „Solidarność” WSK.
Łącznie w stanie wojennym zostały wykonane 52 transparenty.
Na okoliczność wizyty Ojca Św. w Lublinie 6 września 1987 r. wykonano około 1000 proporczyków i 13 transparentów. Dla ilustracji podajemy, że zużyto wtedy 500 mb płótna.
Innymi elementami propagandy naszej obecności były stemple z okazji:
morderstwa ks. K. Popiełuszki, pieszej pielgrzymki na Jasną Górę w 1985 r.,
poświęcenia Dzwonu Wolności i Wielkanocy 1987 r.
Na uroczystość poświęcenia Dzwonu Wolności zostały wydrukowane zaproszenia w kilkutysięcznym nakładzie i rozesłane po całej Polsce.
Ponadto wydano dwa komplety okolicznościowych znaczków pocztowych, kart i kopert oraz komplety zdjęć z tej uroczystości. Wielkość nakładu pierwszej serii znaczków wyniosła 1000 kpl., a drugiej serii 2000 kpl.
W działalności propagandowej Komisja Zakładowa otrzymała od Tymczasowego Zarządu Regionu pomoc w sprzęcie. Pierwszy powielacz otrzymaliśmy w marcu 1982 r. Trasa z Lublina do Świdnika była wtedy przegrodzona szlabanem i do każdego samochodu zaglądał żołnierz lub funkcjonariusz MO.
Powielacz przetransportował pracownik W-060. Po przejściu na bardziej bezpieczną technikę sitodruku, TZR zorganizował naszej ekipie drukarskiej szkolenie oraz zaopatrzył drukarnię w siatki i komponenty do drukowania.
Na początku 1987 r., po konfiskacie przez SB sprzętu drukarskiego, otrzymaliśmy od TZR następny powielacz, na którym pracowaliśmy do ostatniego 155 numeru podziemnego Grota.
Od TZR otrzymaliśmy magnetowid oraz możliwość dostępu do podziemnej biblioteki taśm magnetowidowych. Wielu naszych członków i ich rodziny mogło obejrzeć filmy zatrzymane przez cenzurę jak np. „Przesłuchanie”, „Z dalekiego kraju”, „Doktor Żywago” oraz serwisy informacyjne telewizji zachodnich.
Na teren WSK i miasta docierał regularnie podziemny Biuletyn Środkowo–Wschodni, mniej regularnie podziemna prasa warszawska, rzadziej docierała prasa z całego kraju. Komisja Zakładowa „Solidarność” swoje uchwały podawała wielokrotnie do publicznej wiadomości w formie ulotek wydawanych w wielotysięcznym nakładzie.
5. KULTURA
Omawiając działalność „Solidarności” w naszym zakładzie i na terenie Świdnika w okresie stanu wojennego i latach późniejszych nie sposób pominąć znaczącej roli Kościoła katolickiego w integrowaniu solidarnościowego środowiska i jego ideowej inspiracji. Głównie za sprawą zaufania, jakie społeczeństwo pokłada w Kościele można było w trudnym okresie prześladowań, zwłaszcza w pierwszej fazie stanu wojennego odtworzyć przerwane kanały informacyjne, nieść pomoc poszkodowanym i prześladowanym, uzyskać pomoc w życiowych problemach, można było także znaleźć w tym ciemnym okresie pokrzepienie dla ducha wyrażające się w różnych formach.
Zasadniczym przejawem takiej roli Kościoła były zwłaszcza piesze pielgrzymki na Jasną Górę odbywane rokrocznie również przez dużą reprezentację pracowników WSK - członków „Solidarności”. Spełniały one funkcję jednoczącą uczestników wokół wartości chrześcijańskich, symboli narodowych, a także związkowych. Począwszy od 1982 roku pielgrzymi zmierzający na Jasną Górę mieli okazję uczestniczyć w licznych konferencjach pogłębiających rozumienie wiary, tradycji, a także historii narodowej, jak np. „Krzyże polskie”, „Kościół a powstania narodowe”, „1000-lecie chrztu Rusi” oraz „Szkoła świecka, ale nie państwowa”.
Duch pielgrzymek daleki był od ówczesnej ponurej polskiej rzeczywistości. Obecność setek tysięcy pielgrzymów, oderwanych od codziennej szarzyzny i otwarcie manifestujących swoje głębokie przywiązanie do ideałów chrześcijańskich, narodowych i niezależnego ruchu związkowego tworzyły niezwykłą atmosferę wolnej Polski, uświadamiały wspólnotę celów narodu i napełniały otuchą i nadzieją ludzi ciężko niejednokrotnie doświadczonych w ich życiu zawodowym i społecznym. Pielgrzymkowe homilie i setki transparentów solidarnościowych rozwiewały z serc trwogę i napełniały je odwagą do przeciwstawiania się narzuconej przez władzę państwową okrutnej rzeczywistości. Podobną formą pielgrzymowania stały się pielgrzymki Świata Pracy na Jasną Górę, zainicjowane przez ks. J. Popiełuszkę. Odbywały się one od 1983 roku w trzecią niedzielę września i gromadziły setki tysięcy uczestników. Komisja Zakładowa „Solidarności” WSK wysyłała co roku duże grupy swoich członków na te pielgrzymki.
Należy także przypomnieć o stałym udziale, począwszy od stanu wojennego, delegacji „Solidarności” świdnickiej w pielgrzymkach pieszych do Wąwolnicy, gdzie jej obecność odznaczała się dużą ilością transparentów solidarnościowych. Wśród innych pielgrzymek warto zwrócić uwagę na udział grupy świdnickiej w pielgrzymce do sanktuarium w Piekarach Śląskich.
Transparenty „Solidarności” Świdnika powiewały także podczas pielgrzymek Ojca Świętego Jana Pawła II do Polski. Wraz z innymi symbolami „Solidarności” stanowiły one wymowną odpowiedź na papieskie słowa potępienia pod adresem twórców stanu wojennego.
Inną formą integracji środowisk niezależnych pod ochronnym parasolem Kościoła były Msze św. za Ojczyznę i tzw. Msze robotnicze. Oprócz wymiaru religijnego, pozbawione nienawiści i uprzedzeń łączyły ludzi, dostarczały wielu bodźców do refleksji nad położeniem kraju i narodu. Pierwsze Msze robotnicze odprawiał już w roku 1982 ks. Nowak w Ursusie k. Warszawy. Delegacje członków „Solidarności” WSK uczestniczyły w Mszach odprawianych przez ks. Nowaka, z uwagą wsłuchując się w kazania piętnujące stan wojenny i podkreślające aspiracje narodu polskiego do godnego życia.
„Solidarność” Świdnika, począwszy od lipca 1983 roku, wielokrotnie uczestniczyła w Mszach św. za Ojczyznę zainicjowanych przez ks. J. Popiełuszkę w Warszawie. Przykład ks. Jerzego zainspirował podobne inicjatywy na terenie całego kraju. Również środowisko lubelsko-świdnickie spotykało się w Lublinie w kościele O.O. Jezuitów na Mszach odprawianych w tej intencji, a po śmierci ks. Jerzego także w jego intencji, każdego 19-tego dnia miesiąca. W dowód wdzięczności i czci dla wielkiego polskiego kapłana, kilkuosobowa delegacja „Solidarności” świdnickiej wzięła udział w uroczystościach pogrzebowych ks. Popiełuszki. Później delegacje Świdnika z kwiatami i transparentami obecne były na każdej Mszy św. w intencji Ojczyzny w kościele na Żoliborzu.
Pośrednictwo Kościoła ułatwiało kontakty solidarnościowe w kraju.
Warto tu przypomnieć pielgrzymkę do Gdańska jaką w ramach delegacji regionalnej odbyli członkowie „Solidarności” Świdnika w kwietniu 1985 roku. Przewodnik grupy, jezuita Przemysław Nagórski, odprawił w jej trakcie Mszę w kościele św. Brygidy, połączoną z patriotycznym kazaniem, zaś delegacja została przyjęta przez ks. prał. H. Jankowskiego i Lecha Wałęsę.
Od wprowadzenia stanu wojennego zaczęto odprawiać w kościołach Msze św. w intencjach internowanych, zwolnionych z pracy, więzionych oraz w intencji sprawujących władzę - o rozum i rozwagę. W czasie stanu wojennego Kościół akcentował szczególnie mocno rocznice narodowe, a zwłaszcza rocznicę Konstytucji 3-go Maja, a także rocznice robotnicze np. rocznicę świdnickich strajków.
Warto w tym miejscu zwrócić niego uwagi na działalność religijno - patriotyczną członków „Solidarności” inspirowaną i popieraną przez Komisję Zakładową WSK. W okresie stanu wojennego powstały grupy młodzieżowe związane z działalnością religijną i artystyczną. Wystawiano szopki bożonarodzeniowych w domach prywatnych, grupy młodzieży śpiewały w chórze, recytowano poezję na uroczystościach kościelnych.
„Solidarność” Świdnika nie mogła także zapomnieć o zmarłych w czasie stanu wojennego członkach związku. W dniu Wszystkich Świętych składane były wiązanki kwiatów na ich grobach, np. na grobie zamordowanego górnika kopalni „Wujek” Krzysztofa Gizy, pochowanego na terenie naszej diecezji w Tarnogrodzie.
W roku 1987 i 1988, członkowie „Solidarności” Świdnika brali także udział w uroczystościach patriotyczno-religijnych w Komarowie, gdzie znajdują się groby bohaterów wojny polsko-sowieckiej z 1920 roku.
Nie można też pominąć faktu, że „Solidarność” świdnicka nie zapominała o ważnych rocznicach narodowych, biorąc gremialnie udział w obchodach rocznic 3-go maja i 11- tego listopada, zarówno w Mszach św. z tej okazji, jak i w publicznych manifestacjach na Placu Litewskim w Lublinie.
Kościół katolicki okazywał „Solidarności” od wprowadzenia stanu wojennego dużą pomoc w działalności kulturalnej. Na terenie Lublina i Świdnika datuje się ona do roku 1983. Wówczas to, z inspiracji członków „Solidarności” powstaje świdnicki oddział KIK-u. Na jego zaproszenie miasto odwiedzają osobistości polskiego życia kulturalnego: Maria Chwalibóg, Ewa Dałkowska, Gustaw Holoubek, Krzysztof Kolberger, p. Sikora, Zbigniew Zapasiewicz, Teatr Ósmego Dnia. Jednocześnie organizowane są spektakle artystyczne w mieszkaniach prywatnych.
W listopadzie 1983 roku we wsi Krępiec występuje aktorka, p. Łaniewska przed publicznością składającą się z 40 osób. W grudniu tegoż roku w prywatnym mieszkaniu w Minkowicach przedstawiają swój program Andrzej Szczepkowski, Maria Chwalibóg i Marek Bargiełowski w obecności 160 widzów. W styczniu 1984 roku zorganizowany zostaje wieczór poetycki z udziałem Marii Chwalibóg i Janusza Sierakowskiego, w którym uczestniczy 100 osób.
Pamiętać trzeba, że każdy spektakl wystawiany w mieszkaniach prywatnych wymagał wiele wysiłku i zmysłu organizacyjnego ze względu na wrogą postawę władz wobec niezależnej działalności kulturalnej.
Nie tylko jednak to aktorzy przyjeżdżali do Lublina i Świdnika. Bywało i odwrotnie.
W październiku1985 roku delegacja „Solidarności” Świdnika w składzie delegacji regionu wzięła udział w zamkniętym przedstawieniu „Zbrodni i kary” w reżyserii A. Wajdy w teatrze Starym w Krakowie.
Działalność „Solidarności” w Świdniku w okresie represji miała również charakter oświatowy. W 1983 roku została zorganizowana w Świdniku wszechnica, która pracując w kilku zespołach uczyła jak zachować się na wypadek aresztowania, jak działać w konspiracji. Od 1989 roku członkowie „Solidarności” brali licznie udział w wykładach prowadzonych w ramach Duszpasterstwa Ludzi Pracy. Tematyka tych wykładów to m.in. historia międzywojenna, II wojna światowa, stosunki Państwo-Kościół po wojnie.
Ważnym nurtem działalności Komisji Zakładowej „Solidarności” WSK był kolportaż i wypożyczanie książek drugiego obiegu. Biblioteka „Solidarności” uratowana w czasie pacyfikacji WSK prowadziła dalej działalności. W kolportażu znalazły się dziesiątki tytułów i autorów: książki Torańskiej, Herlinga-Grudzińskiego, Marka Nowakowskiego, George’a Orwella, raport płk Kuklińskiego, itd.
Świdnicka „Solidarność” wydawała własne kartki świąteczne na Boże Narodzenie 1986 roku i na Wielkanoc 1987 roku. Wydaliśmy także kalendarz, który zawierał zdjęcia z pacyfikacji zakładu.
Komisja Zakładowa „Solidarności” WSK włączała się także do akcji solidarnościowych w celu manifestowania społecznych postulatów.
Jedną z nich była akcja pikietowania sklepów alkoholowych w 1986 roku. Z WSK wzięli w niej udział Bronisław Bucior i Stanisław Pietruszewski. Komisja dostarczyła tablice z napisami. St. Pietruszewski przypłacił tę akcję aresztowaniem, a następnie był sądzony przez kolegium.
Innym przykładem działania solidarnościowego może być udział świdniczan w rotacyjnej głodówce w Bieżanowie-Krakowie w październiku i listopadzie 1985 roku. Wzięło w niej udział kilka osób. W marcu 1986 roku delegacja Świdnika brała udział w zjeździe osób biorących udział w głodówce, który to zjazd miał miejsce w Głogowcu.
6. RADIO SOLIDARNOŚĆ
Ważnym problemem dla podziemnej Komisji Zakładowej Solidarności było zaznaczenie swojego istnienia przez informowanie o działalności szerokich kręgów mieszkańców Świdnika.
W pierwszych latach stanu wojennego oficjalna propaganda całą mocą wmawiała społeczeństwu, że problem Solidarności raz na zawsze został rozwiązany.
Środkiem przekazu docierającym do najszerszej publiczności mogło być własne radio.
Pierwsza audycja radiowa nadana została 29 kwietnia 1983 r. o godz. 21:00, a więc kilkadziesiąt godzin przez pochodem 1-majowym. Tematem tej audycji było ogłoszenie bojkotu oficjalnego pochodu i wezwanie do udziału w pochodzie niezależnym.
Przygotowanie nadajnika pochłonęło dużo wysiłku, gdyż był to nadajnik własnej konstrukcji - konstruktorzy i wykonawcy stawiali sobie zadanie dobrania długości fal tak, aby słuchacze mogli dostroić swoje odbiorniki.
Druga audycja została wyemitowana 5 i 6 lipca 1983 r. Tematem tych audycji była trzecia rocznica wybuchu strajku w WSK Świdnik oraz informacje o represjach stanu wojennego.
Do końca 1983 r. nadajnik „samoróbka” służył do nadawania audycji, na pasmie UFK o częstotliwości 67 MHz. W tym samym czasie trwały starania o nadajnik, który mógłby nadawać w paśmie fonii drugiego programu TV. Dzięki pomocy TZR otrzymaliśmy nadajnik produkcji francuskiej, umożliwiający nadawanie audycji radiowych w pasmach fonii TV. Nadajnik wymagał jednak przestrojenia do lokalnej częstotliwości.
W dniu 14 lutego 1984 r. wybuchła „bomba”. W trakcie nadawania w II programie TV relacji z pogrzebu Jurija Andropowa, gdy przemawiali towarzysze nad trumną, znikł głos żegnających, a słuchacze usłyszeli sygnał i bardzo dobrze słyszalną audycję Radia Solidarność. Odnosiło się wrażeniem, że przemawiający nad trumną Andropowa tow. Czernienko mówił o Solidarności i represjach stanu wojennego. Audycja ta była sukcesem technicznym ekipy radiowej, była słyszalna w całym Świdniku i w Lublinie na Tatarach.
Wydarzenie to postawiło na nogi SB. Ściągnięte zostały do Świdnika służby pelengacyjne, ale wysiłek nie był skuteczny. U osób podejrzanych SB często przeprowadzała rewizje - szczególnie „polubiła” Henryka Gontarza, u którego rewizje mają miejsce przy każdej okazji. Mimo terroru, audycje były nadawane szczęśliwie nadal.
Do 10 listopada 1984 r. nadanych zostało 19 audycji radia Solidarność. W tym dniu zostaje przypadkowo zatrzymany przez patrol MO Franciszek Zawada, mający przy sobie nadajnik - w pobliżu zatrzymania miała miejsce kradzież i milicja sprawdzała bagaże wszystkim przechodzącym, pechowym przechodniem był F. Zawada. Dowódcą patrolu który zatrzymał F. Zawadę był Antoni Pakuła. Franciszek Zawada zostaje z nakazu prokuratora osadzony w więzieniu w Lublinie na ul. Południowej.
Po trzech miesiącach od aresztowania F. Zawady, aresztowany zostaje H. Gontarz. Osadzony w ciężkim więzieniu w Warszawie na ulicy Rakowieckiej, po 66 dniach zostaje zwolniony za kaucją.
W procesie przeciwko sekcji radiowej F. Zawada i H. Gontarz otrzymują wyroki po 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz po 180 tys. zł. grzywny.
Po szoku z powodu w/w aresztowań, ponownie z pomocą przychodzi Tymczasowy Zarząd Regionu i przekazuje do Świdnika nadajnik identycznej konstrukcji jak poprzedni. Nasz specjalista dokonał przestrojenia nadajnika i zwiększenia jego mocy, dzięki czemu uległa poprawie słyszalność.
Trudniejszym problemem okazało się zebranie nowej ekipy radiowej.
W tym czasie Tymczasowy Zarząd Regionu powołuje regionalne radio Solidarność, które rozpoczyna nadawanie audycji na terenie Puław i Poniatowej.
Było to duże odciążenie dla Świdnika, gdyż SB musiała rozbić służby pelengacyjne na trzy miasta.
W 1987 roku czynione były próby nadawania audycji radiowych na falach TV w Łęcznej przy pomocy nadajnika ze Świdnika.
W sierpniu 1988 roku w czasie rewizji w mieszkaniu Henryka Zunia znajdował się nadajnik.
Radio Solidarność zakończyło nadawanie w sierpniu 1988 r. Nadano łącznie 43 audycje.
Praca radiowców, szczególnie w grupie technicznej, która wyruszała w teren z nadajnikiem, była bardzo niebezpieczna. Osoby pracujące przy obsłudze radia i udzielające swojego głosu wykazywały dużą odwagę i żelazne nerwy.
7. PRZEKAZYWANY MAJĄTEK
Podziemna Komisja Zakładowa w WSK Świdnik przekazuje legalnym władzom Solidarności majątek zgromadzony przez kolejne podziemne Komisje w latach 1981-1989:
- Warsztat stolarski kompletnie wyposażony
- Dwa urządzenia do diagnostyki samochodowej
- Tokarkę i honownicę
- Uniwersalną maszynę stolarską
- Magnetowid
- Wyposażenie fotograficzne
- Komplet nagłaśniający
- Magnetofon kasetowy i kasety
- Pieniądze będące na stanie kasy w wysokości 2 mln 400 tys. i 681 $ (pieniądze będące na stanie kasy zostaną przelane na wskazane konto związku NSZZ „Solidarność” WSK Świdnik).
Do przekazania pozostałego majątku obie strony upoważnią swoich przedstawicieli.
8. SŁOWO KOŃCOWE O PRACY PODZIEMNNEGO ZWIĄZKU
Praca w podziemnych strukturach Solidarności w latach 1981-1989 wykonywana była społecznie.
Podejmujący działalność nie znali czasu przywrócenia Solidarności do legalnej działalności. Znali natomiast kary, jakie wymierzała władza ludowa. Każdy pracujący w nielegalnych strukturach Solidarności czynił ze swego mieszkania miejsce użyteczności publicznej, było miejscem drukowania, nadawania audycji radiowych punktami kolportażu.
Komisja Podziemna Solidarności nigdy nie miała w programie przemocy, mogła zapewnić swoich prześladowców, że mogą spać spokojnie bez obawy przez internowaniem, wyłamywaniem drzwi, zakuwaniem w kajdany, biciem, obezwładnianiem gazem.
Będziemy, jako członkowie legalnych struktur, opowiadać się za walką na argumenty, uznając zasadę, że każda doktryna powinna podlegać krytycznej ocenie.
W podziemnych kolejnych Komisjach Zakładowych Solidarności ważne funkcje pełniły również osoby nie pracujące w WSK, ale pozostające w stałym kontakcie.
Tymczasowa Podziemna Komisja NSZZ „Solidarność” przekazuje wszystkie funkcje demokratycznie wybranej Komisji Zakładowej w dniu 29.06.1989 r., życzy wytrwałości a zarazem rozwagi w pracy dla dobra załogi i dobra wspólnego.
Podpisy:
Kazimierz Suseł
Bolesław Karczmarczyk
Marian Król
Sprawozdanie z działalności komisji podziemnej sporządził i udostępnił Kazimierz Bachanek
Nazwiska osób represjonowanych zostały podane tylko te, które zostały ujawnione przez Służbę Bezpieczeństwa, nie podano tych, które nie zostały wówczas ujawnione.
W rejestrze osób funkcyjnych Komisji Podziemnej NSZZ Solidarność figuruje 235 osób.
--
Redakcja: Piotr R. Jankowski, 2013