Symbole prastarych kultur

„…Minęły wieki, a tak jak niegdyś znicz od pogan strzeżony, tak jak pogańskie pamiątki od ludu przechowywane, pielęgnujemy dawnych przodków obrzędy: to co weszło w zwyczaj zostanie, a to co było, cośmy od Ojców zasłyszeli, lub sami jeszcze widzieli, przekażmy tym, co po nas przyjdą; pomni, że gdzie przeszłość tam i przyszłość będzie…”.
Leon Potocki „Święcone, czyli pałac Potockich w Warszawie”

Zmartwychwstanie Chrystusa stanowi podstawę chrześcijańskiej wiary i kulminacyjny punkt kościelnego roku. Wielkanoc to najstarsze z chrześcijańskich świąt. Zostało ustanowione przez sobór nicejski w roku 325. Jest to święto ruchome, a zawsze przypadające na pierwszą niedzielę po wiosennej pełni księżyca.

Palmy, jajka, cukrowe baranki to powszechnie znane elementy Wielkanocy. Zwyczaje związane z tymi świętami znane były od wieków. Na pamiątkę triumfalnego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy – kiedy to słano mu drogę gałązkami palmy, w niedzielę poprzedzającą Jego mękę Kościół ustanowił obrzęd święcenia palm. Na południu Europy były to rzeczywiście gałęzie palmowe, u nas ich rolę spełniają gałązki drzew zieleniejących najwcześniej, najczęściej wierzby, która była fetyszem naszych przodków. Zgodnie z ówczesnymi wierzeniami, zamieszkiwał w niej dobry duch opiekujący się człowiekiem i jego chudobą. Stąd ludowa nazwa Niedzieli Palmowej, Niedziela Wierzbowa lub Kwietna. Poświęcone w kościele palmy zatykano za święty obraz, przechowując je aż do przyszłej Wielkanocy. Wierzono, że chronią one chatę i zbudowania gospodarskie przed uderzeniami pioruna. W niektórych regionach zatykano palmy wśród zasianych pól, wierząc, że przyczynią się one do lepszego urodzaju, ochronią przed szkodnikami i niepogodą. Powszechnie wierzono, że połknięcie bazi z poświęconej palmy przynosi zdrowie. Dawano je również do karmy bydłu, żeby nie chorowało, a wyganiając zwierzęta po raz pierwszy na pastwisko, uderzano je palmą „na szczęście”. Palmy bywają różne, w zależności od regionu, zwykle jest to jedna lub kilka gałązek z baziami, ale są też i piękne, misternie wyplecione palemki litewskie na Suwalszczyźnie, czy też ogromne ozdobione zielenią, barwnymi wstążkami i kwiatami palmy góralskie i kurpiowskie.

Otóż Wierzbna, otóż Kwietna
Zawitała nam Niedziela…
Do świątyni gronem wszystkiem
Idą młodzi, idą starzy,
Różdżkę wierzby z młodym listkiem
Niosą święcić do ołtarzy…
(”Dni pokuty i Zmartwychwstania”
Wł. Syrokomla)

Jajko w zwyczajach i poezji jest symbolem słońca, powrotu wiosny, bezpieczeństwa, odpoczynku, domu i gniazda. Jest symbolem życia i płodności. Już starożytni Chińczycy i Egipcjanie dawali je sobie w prezencie (odnajdowano je w piramidach). Spożywanie jaj to prastary obyczaj znany Grekom i Rzymianom, dla których jajo było symbolem życia w zarodku. Składano je w ofierze promiennemu bogu – Słońcu, którego ciepło rodzi nowe życie. „Ab ovo” mawiali starożytni Rzymianie, co oznaczało, że rozpoczynali ucztę od spożywania jaj. Pierwsze informacje na temat zdobienia jajek pochodzą z III w. p. n. e. z terenów Abisynii i Babilonii. W wielu religiach jajko było przedmiotem kultu. W Polsce dopiero w 200 lat po wprowadzeniu chrześcijaństwa, zezwolono na jedzenie jaj w okresie Wielkanocy, pod warunkiem jednak, że „przódzi zostaną w kościele poświęcone”, czyli odkażone od ewentualnych demonicznych właściwości. W tradycji chrześcijańskiej stało się symbolem Świąt Wielkanocnych, wiecznie odradzającego się życia i przede wszystkim Chrystusa Zmartwychwstałego. Barwne jaja wielkanocne – pisanki, kraszanki, malowanki, jednokolorowe byczki – to nieodłączny element świątecznego stołu i koszyka ze święconką. Dawano je sobie w świątecznym podarunku wielkanocnym, w dowód życzliwości, sympatii i miłości. Jajko jest również pierwszym i najważniejszym pokarmem; pierwszym poświęconym w kościele kęsem pokarmu, którym dzielimy się przed rozpoczęciem śniadania wielkanocnego.

Palmy, pstrokate pisanki
barwinku pęczki zielone
baranki cukrowe
lukrowane baby
mazurki pięknie zdobione
Wielkanoc
Święto Zmartwychwstania
pełne nadziei
bo się nowe życie rodzi
dziś zgodnie z tradycją
dzielimy się jajkiem
bo ojców zwyczaje
zachować się godzi.
("Palmy. Pstrokate pisanki"
Teresa Sobestjańczuk)

Baranek w pradawnych czasach był przez ludy koczownicze uważany za zwierzę ofiarne. Obyczaj stawiania na stole wielkanocnym baranka z czerwoną chorągiewką, w dawnych wiekach nazywanego agnuskiem, od łacińskiego „agnus” jagnię, wprowadził papież Urban V (na stolicy apostolskiej w latach 1362-1370). W Polsce już w XVII wieku opisywano agnuska jako świętość. Baranek wyrobiony z wosku, masła lub ciasta, a w czasach ostatnich najczęściej z masy cukrowej, w czas Wielkanocy musiał znaleźć się w każdym polskim domu. Agnuszek „baranek boży”, poza symbolicznym znaczeniem religijnym miał, jak wierzono, cudowną moc bronienia przed pożarem, powodzią, przed nagłą śmiercią od pioruna.

…I wiem, gdy łzę swoją trzymam
jak złoty kamyk z procy –
zrozumie mnie mały Baranek
z najcichszej Wielkiej Nocy…
(„Wielkanocny pacierz”
ks. Jan Twardowski )

Zwyczajem było, że niedzielę wielkanocną traktowano jako święto typowo rodzinne, powszechnego pojednania, darowania urazów i zakończenia sporów.

Oby nam łaskawe nieba,
Darów swoich nie szczędziły,
Oby nam nie brakło chleba,
Ani życia, ani siły,
Byśmy byli litośnymi,
W Bogu mogli się weselić,
I wszystkiem z nieszczęśliwymi,
Jak tym jajkiem się podzielić!

(Zygmunt Gloger (1845-1910)- etnograf, historyk)

Teresa Sobestjańczuk

Głos Świdnika nr 15/2014